Przejdź do treści głównej
Lewy panel

Wersja do druku

1100 warszawskich barier

27.12.2013
Autor: Beata Rędziak
Źródło: inf. własna

38 proc. barier na Warszawskiej Mapie Barier stanowią skrzyżowania oraz pojedyncze przejścia dla pieszych, a najmniej – 5 proc. przejścia nadziemne. To wyniki raportu „Diagnoza głównych barier architektonicznych w przestrzeni publicznej Warszawy” Stowarzyszenia Integracji Stołecznej Komunikacji SISKOM wykonanego w ramach projektu Warszawska Mapa Barier.

Pozostałe kategorie ujęte w raporcie to przystanki komunikacji miejskiej, stanowiące 32 proc. barier, schody (11 proc.), przejścia podziemne (7 proc.) oraz inne utrudnienia (8 proc.). Tereny, gdzie znajduje się największa liczba barier, to rejon warszawskiej Skarpy Wiślanej, Śródmieście, wschodnia część Białołęki, Wawer oraz Siekierki i okolice Trasy Łazienkowskiej.

- Raport przedstawia wyniki badań terenowych, które objęły 1100 lokalizacji w Warszawie, widocznych na internetowej mapie barier. W ramach badań audytowano kłopotliwe miejsca za pomocą przygotowanych wcześniej kwestionariuszy oraz wykonano pełną dokumentację utrudnień – informuje Adam Zając z SISKOM. - Pełna dokumentacja została przekazana miejskim urzędom odpowiedzialnym za utrzymanie i remonty przestrzeni publicznej. Dzięki stale polepszającej się współpracy z miejskimi instytucjami istnieje duża szansa, że w przyszłym roku uda się usunąć znaczną część utrudnień, wymagających niedużych nakładów finansowych - dodaje.

Problem przejść podziemnych

Raport wskazuje, że największy problem na skrzyżowaniach, wpływający na tak dużą liczbę barier, stanowi brak obniżonych krawężników, utwardzonego dojścia do przejścia dla pieszych, niewyznaczone przejścia przez jezdnie, a także rynsztoki. Na liście utrudnień jeśli chodzi o schody znajduje się brak alternatywy w postaci podjazdów czy wind, zbyt strome podjazdy dla wózków, nieoznakowane dolne i górne krawędzie ciągów schodów.

Autorzy raportu wskazują, że trudno jest w planie przestrzeni miejskiej zupełnie odejść od przejść nadziemnych, ale według nich ich budowa winna zostać ograniczona do minimum. Najlepszym rozwiązaniem byłoby budowanie bezpiecznych przejść w poziomie jezdni.
 
Na terenie Warszawy znajdują się 72 problematyczne przejścia podziemne, zlokalizowane wzdłuż ważnych ciągów komunikacyjnych, np. pod Wisłostradą lub ulicą Jagiellońską. Głównym problemem jest ograniczona możliwość ich modernizacji i ich zlokalizowanie liniowe pod głównymi ciągami komunikacyjnymi.

„Na terenie południowej Warszawy przejścia podziemne zlokalizowane są w obrębie pierwszej linii metra. Pomimo zagwarantowania dostępu windą na każdej stacji, w wielu miejscach sąsiednie wejścia do metra są niedostępne dla osób niemogących korzystać ze schodów, co sprawia, że muszą one znacznie nadkładać drogi. W przypadku projektowania nowych stacji metra warto zagwarantować dostęp windą na peron z obydwu stron oraz wytyczyć przejścia w poziomie jezdni” – zaleca raport.

Większość barier łatwa do usunięcia

Inną kategorią barier są przystanki, gdyż często przy dojściu do nich można napotkać schody czy brak utwardzonego dojścia do peronów, które są zbyt krótkie lub wąskie. „W przypadku Zarządu Transportu Miejskiego warto wspomnieć o inicjatywie uruchomienia wyszukiwarki połączeń dla osób o ograniczonej sprawności ruchowej. Niestety wciąż nie zebrano pełnych danych na ten temat” – podkreślają autorzy raportu.

Wśród innych nietypowych utrudnień wyliczają oni: zbyt wąskie odcinki utwardzonego chodnika, przejazdy kolejowe i przejścia przez tory w złym stanie technicznym czy budynki w skrajni drogowej. Takich punktów naliczono dotychczas w Warszawie 90. Ich likwidacja w praktyce wydaje się niemożliwa, albowiem wymagałaby wyburzenia budynków stojących w skrajni drogi.

Według raportu SISKOM, spośród 1100 zbadanych lokalizacji większość ma bariery, które wymagają niewielkich środków do ich likwidacji. „Współpracując z Biurem Koordynacji Inwestycji i Remontów Ratusza udało się w stolicy usunąć od kwietnia 2013 około 50 utrudnień, z reguły w okolicy przeprowadzanych inwestycji” – informuje raport.

Komentarz

  • Bariery
    warszawianka
    02.01.2014, 10:39
    Otóż raport zapewne był stworzony przez osoby pełnosprawne. Niestety komunikacja w Warszawie tak kursuje że nie można zaplanować podróży, poza tym nadal wiele linii tramwajowych ma kursy niskopodłogowe np. co 1,5 godziny. Windy przy kładkach są bardzo często zepsute poza tym maja niewygodne drzwi do użycia a dodatkowo korzystając z nich trzeba ciągle trzymać wciśnięty guzik. Mam objawy agorafobiczne oraz problemy z ręką (ból i drętwienie) które uniemożliwiają mi korzystanie z takich wind a jak nie ma przejścia przez ulicę to co mam zrobić ? Udogodnienia są tworzone przez ludzi pozbawionych wyobraźni i bez uzgodnienia z zainteresowanymi. TO SKANDAL !!!

Dodaj odpowiedź na komentarz

Uwaga, komentarz pojawi się na liście dopiero po uzyskaniu akceptacji moderatora | regulamin
Prawy panel

Wspierają nas