Przejdź do treści głównej
Lewy panel

Wersja do druku

Odnieść zwycięstwo nad chorobą

02.12.2013
Autor: Mateusz Różański
Źródło: inf. własna

Jestem chory psychicznie, leczyłem się w psychiatryku i brałem leki psychotropowe, ale jestem też biznesmenem, kocham swoją rodzinę, lubię seks i jestem normalnym facetem – tak pokrótce można przedstawić przesłanie książki „Z podniesioną głową” Ryszarda Drzazgowskiego, która jest swego rodzaju literacką spowiedzią człowieka dotkniętego chorobą afektywną dwubiegunową.

Choroba psychiczna jest częstym tematem literatury – wspomnieć tu można choćby kultową powieść Kena Kenseya „Lot nad kukułczym gniazdem”,  a wielu wybitnych pisarzy, m.in. Philip K. Dick, cierpiało na zaburzenia umysłowe. Brakuje jednak pozycji, które traktowałyby bezpośrednio o życiu pacjentów szpitali psychiatrycznych w trakcie leczenia i po jego zakończeniu.

Lukę tę wypełnia książka napisana przez autora ukrywającego się pod pseudonimem Ryszard Drzazgowski. „Z podniesioną głową”  to opis zarówno życia za murami zakładu dla psychicznie chorych, jak i  procesu powracania do „normalnego” życia. Należy w tym miejscu jednak zaznaczyć, że pozycja ta jest raczej bardzo osobistym wyznaniem niż klasyczną powieścią. Jej wartością jest szczerość autora, nie jego literacka biegłość – często zdarzają mu się bowiem powtórzenia, narracja w kilku miejscach jest chaotyczna, a niektóre fragmenty zdają się być aż nazbyt naiwne. Nie jest to wysmakowana proza, ale raczej manifest człowieka, który nie tyle pokonał chorobę, co nie pozwolił, by choroba pokonała jego.

Żyć z chorobą i pomimo niej

Książka łamie liczne stereotypy na temat choroby psychicznej.  Autor opowiada o swoim szczęśliwym dzieciństwie oraz udanym życiu prywatnym i zawodowym, w które wkradła się ChAD. Nie mamy tu więc do czynienia z typowym wizerunkiem osoby dotkniętej chorobą psychiczną,  wedle którego to człowiek z marginesu lub też życiowy odrzutek i outsider. Wręcz przeciwnie – to człowiek, który zanim trafił do zakładu, gdzie był krępowany pasami i karmiony lekami, zdążył zostać szczęśliwym mężem i ojcem, a także kierownikiem dużego przedsiębiorstwa. To szczególnie ważny głos w dzisiejszych czasach, gdy coraz więcej ludzi z problemami psychiatrycznymi jest wśród ludzi wykształconych i zamożnych.

Pkładka ksiazki
Ryszard Drzazgowski, Z poniesioną głową, Wydawnictwo Novae Res, Gdynia 2013

Co ciekawe, w „Z podniesioną głową” nie ma zbyt wielu opisów samej choroby dwubiegunowej. Nie ma tu częstych w książkach poświęconych różnego chorobom naturalistycznych opisów cierpienia fizycznego i psychicznego. Autor oszczędza nam też opisów ataków manii ani stanów lękowych, a skupia się na życiu pomimo choroby niż z nią.

Najbardziej dosadne fragmenty dotyczą patologii związanych z systemem lecznictwa psychiatrycznego. Autor piętnuje tu brak wiedzy i empatii u pracowników  szpitali i ich pogardę względem pacjentów, a także warunki panujące w szpitalach, przypominające realia wiezienie. Autor porównuje swoje przeżycia do losów bohaterów „Lotu nad kukułczym gniazdem”. Prawdziwym szokiem może być dla czytelnika to, jak bardzo życie pokrywa się tu z literacką fikcją.  Niejako dla kontrastu czytelnik otrzymuje rozbudowany opis korzystania z przyjemności życia w okresach pomiędzy nawrotami choroby.  Bohater książki stara się bowiem czerpać z życia jak najwięcej i jest w tym naprawdę szczery – na kartach książki przedstawia piękno życia rodzinnego, ale też opowiada o swoim życiu seksualnym, przyznaje się do przygód pozamałżeńskich i wizyt w klubach ze striptizem.

Normalny „nienormalny”

Na zaledwie 112 stronach książki mamy więc zarówno historię walki z chorobą, jak i opowieść o życiu normalnego (to słowo w obliczu treści książki nabiera zupełnie innego znaczenia) faceta. Drzazgowski łamie w ten sposób tabu, jakie stanowi życie z chorobą psychiczną. Autor zdaje się mówić: „popatrzcie na nas, >>wariatów<<, jesteśmy tacy sami, jak wy”. Udowadnia tym samym, że choroba psychiczna nie czyni człowieka gorszym, że zmaganie się z nią nie uniemożliwia pełnego i szczęśliwego życia.

Do „zdrowego” czytelnika kierowany jest również przekaz o tym, jak cienka granica dzieli to, co „normalne”, od tego, co „chore”. Autor przytacza statystyki wskazujące, że już wkrótce schorzenia psychiczne staną się jednym z poważniejszych problemów naszego kraju. Choć książka nie jest pozbawiona niedociągnięć, to cel autora, którym było pokazanie czytelnikom, że choroba psychiczna nie odbiera człowieczeństwa ani prawa do normalnego i szczęśliwego życia, został w całości osiągnięty.  
 

Komentarz

  • Miałem podobnie
    Ticz
    22.06.2016, 23:36
    Miałem podobne życie tzn.wygrałem z chorobą. Niestety po tym jak założyłem rodzinę i firmę po 15 latach choroba zaostrzyła się i zmieniła z CHAD na Zaburzenia Schizoafektywne. Walczyłem z nią blisko 4 lata żeby się w końcu ustabilizowało. Firma niestety padła. Dzisiaj już nie czuję się tak pewnie jak dawniej. Lekarz mówi, że potrzeba czasu. Dobrze, że mam rodzinę. Jest dla kogo żyć. Postaram się wygrać i z tą chorobą.

Dodaj odpowiedź na komentarz

Uwaga, komentarz pojawi się na liście dopiero po uzyskaniu akceptacji moderatora | regulamin
Prawy panel

Wspierają nas