Przejdź do treści głównej
Lewy panel

Wersja do druku

Niechciana przepustka do Krainy Czarów

13.11.2013
Autor: Dorota Suder
Źródło: inf. własna

Zapewne każdy z nas zna z dzieciństwa książkę „Alicja w Krainie Czarów”, wielu chętnie ruszało z jej główną bohaterką na spotkanie nowej przygody. Temat tego artykułu może się więc wydać nieprawdopodobny. Wszystko to zdarzyło się jednak naprawdę, a jego bohaterki doświadczyły tego, co Alicja na kartach bajkowej opowieści.

Zaburzenia percepcji, bo o nich mowa, dla osób nimi dotkniętych oznaczają inne postrzeganie rzeczywistości. Kształty otoczenia bywają inne niż zwykle. Tak jak u Kate. Są dni, gdy po przebudzeniu widzi świat skurczony do gabarytów domku dla lalek – wszystkie przedmioty są tak małe. Bywa też, że Kate nowy dzień wita w świecie nienaturalnie wielkim.

Przypadłość tę nazwano zespołem Alicji w Krainie Czarów. To na kartach tej opowieści główna bohaterka to zmniejsza się po wypiciu butelki z napisem „Wypij mnie”, to z kolei rośnie po zjedzeniu ciastka z napisem „Zjedz mnie”.

Rysunek Johna Tenniela z książki
Czy zaburzone proporcje ciała Alicji w stosunku do pomieszczenia to tylko fikcja literacka? Ilustracja Johna Tenniela z oryginału "Alicji w Krainie Czarów" (1865 r.), źródło: Wikipedia, domena publiczna

Towarzyszka migrena

Zespół Alicji w Krainie Czarów zdiagnozowano także u siostry Kate, Molly, której wydaje się, że woda z kranu kapie z zawrotną szybkością, a z kolei osoby rozmawiające w telewizji cedzą słowa bardzo powoli. W dzieciństwie tego typu epizody, trwające ok. 30 minut, występowały także u ich matki, Dennise. Z czasem jednak szczęśliwie zanikły.

Zmiany percepcji byłyby tak mało uciążliwe, jak to brzmi, gdyby nie towarzyszyła im migrena wraz z poprzedzającymi ją dziwnymi zjawiskami wizualnymi i słuchowymi pod postacią aury. Jej występowanie odróżnia migrenę od innego, nawet równie silnego bólu głowy.

Lewis Caroll pisał o sobie?

Uczonym udało się wykryć geny, które obarcza się odpowiedzialnością za występowanie zespołu Alicji w Krainie Czarów, a dokładniej za zmiany w komórkowych szlakach metabolicznych. Kiedy w komórce nagromadzi się nadmiar pewnych związków chemicznych, wówczas dochodzi do wybuchu aktywności elektrycznej, a ona z kolei doprowadza do nieprawidłowej migracji krwi w obszarze mózgu, który jest odpowiedzialny za przetwarzanie kształtów oraz rozmiarów.

Zdaniem badaczy, autor „Alicji w Krainie Czarów” Lewis Carroll, a tak naprawdę Charles Dodgson, wykładowca matematyki na Uniwersytecie Oksfordzkim, sam cierpiał na migreny i towarzyszące im aury. Może więc po prostu opisał swoje dolegliwości? Dziś wiadomo, że zespół Alicji w Krainie Czarów najczęściej zanika wraz z dojrzewaniem. To dobrze, choć najlepiej by było, gdyby jego objawy pozostały jedynie na kartach bajkowej opowieści.
 

Dodaj komentarz

Uwaga, komentarz pojawi się na liście dopiero po uzyskaniu akceptacji moderatora | regulamin

Komentarze

brak komentarzy

Prawy panel

Wspierają nas