Baza pomoże znaleźć towarzyszy tandemowych wycieczek
Miłośnicy rowerowych wypraw z dysfunkcją wzroku z całej Polski mogą łatwiej znaleźć chętnych towarzyszy na tandemowe wycieczki. W od niedawna działającej bazie jest już ok. 80 wolontariuszy chętnych do takich wypraw i około 40 osób niewidomych.
Na stronie projektu można zapisać się jako niewidomy, wolontariusz czy posiadacz tandemu do wypożyczenia. Inicjatywa Kuby Terakowskiego, biologa i podróżnika, jest całkowicie niekomercyjna.
- Współpracuję z magazynem „Rowertour”, poszukujemy ciekawych ludzi – tak trafiłem na niewidomego Waldemara Rogowskiego, z którym przeprowadzałem wywiad. Organizował on wyprawę rowerową, podczas której 6 osób niewidomych przemierzyło wzdłuż Wisły 1000 km w dwa tygodnie. Waldemar Rogowski tak ujął mnie swoją historią, że sam zaoferowałem swoją pomoc jako wolontariusz i uczestniczyłem w połowie wyprawy – opowiada Terakowski.
Owocem tej podróży jest także strona projektu. To baza, do której mogą zgłosić się: wolontariusz chętny na wyprawy w tandemie z osobą niewidomą, osoba niewidoma poszukująca widzącego partnera do przejażdżek oraz firma, organizacja czy osoba prywatna mogąca wypożyczyć tandem.
Jak na razie w bazie nie brakuje chętnych wolontariuszy, największą trudnością okazuje się brak tandemów. – Znalezienie rowerów okazało się największą barierą. Szukamy ich w wypożyczalniach, w kołach PZN, czasami same osoby niewidome mają tandem – mówi Terakowski.
Satysfakcja i pogoda ducha
Wyprawa wzdłuż Wisły była jego pierwszym kontaktem z osobami niewidomymi. Nastawiał się, że oprócz przewodnika rowerowego będzie musiał, jak sam mówi, być też „piastunką”. – Byłem bardzo zaskoczony samodzielnością i niezależnością osób niewidomych, ale też ich pogodą ducha. Nie mogłem uwierzyć, że po jednym pokazaniu niewidomemu jakiegoś miejsca porusza się on po nim bez żadnego problemu – opowiada Terakowski. – Najcenniejszym doświadczeniem dla mnie samego było doświadczenie ułomności, jaką jest brak wzroku, a przy tym zachowanie przez uczestników pogody ducha, ale także ich normalne funkcjonowanie – dodaje.
Baza kontaktowa już zaczęła przynosić pierwsze rezultaty. 23 lipca miała miejsce pierwsza tandemowa wyprawa Hani i Pauliny, które nawiązały ze sobą kontakt dzięki stronie. Przejechały one 18 kilometrów po okolicach Jastrzębia Zdroju.
– Zgranie się z nowym pilotem wymaga czasu. Początkowo zawsze jest to dla mnie stresujące, zwłaszcza moment startu i nagłe zatrzymywanie się z koniecznością zsiadania. Paulinie dobrze szło, zabujało nami tylko na samym początku. Ten portal to świetna inicjatywa; umożliwia poznanie nowych ludzi, znalezienie nowych pilotów i ciekawe spędzanie czasu – relacjonuje na stronie niewidoma Hania.
- Jesteśmy całe i zdrowe, kondycyjnie dałyśmy radę i mimo że był to pierwszy raz, chyba udało nam się nie zrazić do projektu. Już jesteśmy umówione na jutro. Zachęcam wszystkich do tego doświadczenia: jazda na tandemie jest wprawdzie nieco trudniejsza niż na pojedynczym rowerze, wymaga też lepszej kondycji, ale daje dużo więcej radości i satysfakcji! – wtóruje pilotka Paulina.
Komentarze
brak komentarzy
Polecamy
Co nowego
- Spotkanie z redakcją i pisarką o 17.00 w Międzypokoleniowej
- X Ogólnopolskie Zawody Pływackie
- „Sprawdź, czy jesteś HER2-low” w Gdańsku – bezpłatne konsultacje z onkologiem dla pacjentek z rakiem piersi
- Wrocław: bezpłatne szkolenia w ramach projektu „Artysta bez granic”
- Polki z awansem do ćwierćfinału MŚ! Bezapelacyjne zwycięstwo z Brazylią
Dodaj komentarz