Przejdź do treści głównej
Lewy panel

Wersja do druku

Głośny konflikt w świecie ciszy

23.07.2013
Autor: Beata Rędziak
Źródło: inf. własna

Swobodny dostęp do służby zdrowia, wprowadzenie dwujęzycznej edukacji, uregulowanie zasad zdawania egzaminów na prawo jazdy czy konieczność potwierdzania kompetencji tłumaczy, wpisujących się na listy wojewodów – to palące kwestie wymagające uregulowania, by osoby z dysfunkcją słuchu mogły w pełni korzystać z praw obywatelskich.

W ostatnim czasie żywa jest dyskusja, także w mediach, o sytuacji osób głuchych w Polsce. Stało się tak głównie za sprawą zorganizowanej 1 lipca 2013 r. w Warszawie manifestacji przedstawicieli tego środowiska. Jej organizatorzy, Ruch Społeczny Głuchych i ich Przyjaciół (RSGiP) oraz Polskie Stowarzyszenie Głuchych i Niedosłyszących (PSGiN), przedstawili wtedy swoje postulaty najważniejszych według nich spraw do rozwiązania.

Na liście złożonej w Kancelarii Sejmu znalazły się m.in. uznanie polskiego języka migowego (PJM) za język mniejszości, powołanie pełnomocnika rządu ds. głuchych w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów, pełna dostępność tłumaczy PJM w instytucjach, stałej renty socjalnej dla każdej osoby głuchej i niedosłyszącej, wyższej renty i zasiłku pielęgnacyjnego oraz 100 proc. refundacji na aparaty słuchowe. Jednym z postulatów była też dymisja Zarządu Głównego Polskiego Związku Głuchych (PZG), rozwiązanie Zespołu ds. Osób Głuchych przy Rzeczniku Praw Obywatelskich oraz rozwiązanie Polskiej Rady Języka Migowego. Ruch domaga się także reformy edukacji, tak, by była ona dwujęzyczna, PJM był zaś językiem dydaktycznym, oraz bezpłatnych przedszkoli dla dzieci głuchych. Według zgłaszających postulaty, wszystkie programy telewizyjne winny być tłumaczone na PJM i być opatrzone napisami.

Walka o języki

Paweł Rosik z PSGiN po pierwszym spotkaniu z ministrem Jarosławem Dudą, pełnomocnikiem rządu ds. osób niepełnosprawnych, które odbyło się po manifestacji, powiedział PAP, że Polski Język Migowy (PJM) powinien być językiem nadrzędnym nad systemem językowo-migowym (SJM), używanym obecnie m.in. przez tłumaczy w telewizji i urzędach.

Manifestacja osób niesłyszących przed Sejmem
Tegoroczna manifestacja osób niesłyszących przed Sejmem, fot. Radosław Płużyński

Z kolei Daniel Kowalski z PSGiN powiedział PAP, że głównymi problemami osób niesłyszących są: brak dostępu do tłumaczy języka migowego, dyskryminacja na rynku pracy, w edukacji, kulturze, sferze pomocy socjalnej.

Rzecz w tym, że PJM jest naturalnym odrębnym językiem, z własną gramatyką. SJM zaś to język migany, w którym zachowana jest gramatyka języka polskiego, a znaki migowe wykorzystuje się do konstruowania wypowiedzi słownej. Stosowany jest zawsze z językiem mówionym (więcej o różnicach przeczytaj w tym artykule).

RSGiP zarzuca Polskiemu Związkowi Głuchych, że SJM jest językiem stworzonym i preferowanym przez PZG. Ten przypomina jednak, że podstawy tego języka w Polsce stworzyli sami niesłyszący, a opracowany został w całości przez prof. Bogdana Szczepankowskiego w pierwszej połowie lat 60.

PZG odnosi się także do żądań RSGiP, dotyczących rozwiązania władz organizacji, która sprawami głuchych w Polsce zajmuje się od 1946 r. Przedstawiciele Ruchu nie odpowiedzieli nam na skierowane drogą mailową pytanie, co jest powodem tego postulatu.

Manifestanci wprowadzeni w błąd?

Ruch Społeczny Głuchych i ich Przyjaciół, który działa pod tą nazwą od wiosny br., nie jest jeszcze zarejestrowany w Krajowym Rejestrze Sądowym. Swój sprzeciw wobec PZG i jego działalności wyraża głównie na stronie internetowej www.glusi.com, gdzie można podpisać petycje przeciw PZG, oraz profilu w serwisie Facebook i kanale Youtube.

Manifestacja osób niesłyszących przed Sejmem. Jeden z uczestników trzyma transparent z hasłami przeciwko PZG
Postulaty wymierzone były głównie przeciwko PZG, fot. Radosław Płużyński

Osoby, które przyszły na demonstrację 1 lipca, składały podpis wraz z numerami PESEL, co miało być nie tylko podpisem pod petycją przeciw PZG, lecz także deklaracją przynależności do RSGiP. Jeden z uczestników manifestacji, współpracownik PZG, jest zadowolony z jego działalności i przynależności do niego. Zapytany, dlaczego występuje przeciw Związkowi odpowiedział, że nie występuje przeciw niemu, lecz domaga się praw dla głuchych do napisów, tłumacza i edukacji dwujęzycznej.

Wielu innych uczestników lipcowej manifestacji zgłosiło się do PZG z informacją, że zostali wprowadzeni w błąd przez organizatorów, którzy przekonywali ich, że konieczne jest podpisanie listy obecności, podczas gdy była to deklaracja członkostwa w Ruchu. Nie mieliśmy możliwości zweryfikowania tych informacji w RSGiP, gdyż nie odpowiedziano nam na skierowane do organizacji pytania.

Na kanale Youtube dla zamkniętej gruby odbiorców Ruch publikuje filmy, ośmieszające osoby zarządzające PZG, ale też innych, którzy wypowiadają się w jego obronie. Jedna z osób została za to ukarana pokazaniem w filmie na Youtube w mundurze hitlerowskim. Podała ona organizację do sądu. Na razie strona pozwana nie zgłosiła się na rozprawę, proponując ugodę, sprawa została jednak odroczona.

Pięć postulatów

11 lipca br. odbyło się u Pełnomocnika Rządu ds. Osób Niepełnosprawnych spotkanie Polskiego Związku Głuchych z przedstawicielami Ruchu Społecznego Głuchych i ich Przyjaciół, reprezentowanymi przez Stanisława Porowskiego i Marka Kazubskiego oraz Polskim Stowarzyszeniem Głuchych i Słabosłyszących. W ich imieniu uczestniczyli w spotkaniu Paweł Kowalski i Daniel Rosik.

– Dobrze, że to spotkanie się odbyło. Pełnomocnik Rządu ds. Osób Niepełnosprawnych podkreślił, że każda organizacja jest suwerenna. Pojawiły się wypowiedzi z drugiej strony, że kto wygra, ten rządzi, ale nie wiem, o co jest ta walka – mówi Danuta Stępień, sekretarz generalny PZG. – Jesteśmy umówieni na następne spotkanie za ok. 2-3 tygodnie u ministra, do tego czasu PZG ma przygotować pięć postulatów – najbardziej istotnych kierunków działań na rzecz głuchych – dodaje.

„Sytuacja osób głuchych w Polsce jest zła. Przed całym społeczeństwem jeszcze bardzo dużo pracy, by realne stały się zapisy Konwencji ONZ o Prawach Osób Niepełnosprawnych i by osoby głuche stały się równoprawnymi obywatelami. Na pewno jednak nie pomogą w tym działania, których celem jest sianie chaosu i wzajemnych oskarżeń” – pisze w swoim oświadczeniu PZG, zwracając uwagę na realne problemy, które są obecnie do rozwiązania, jak choćby zmiany przepisów dotyczących zdawania egzaminów na prawo jazdy.

Na stronie www.pzg.org.pl można zgłaszać swoje propozycje postulatów.

Komentarz

  • osoba słyszaca a osoba niesłysząca
    michał
    24.01.2014, 14:07
    głusi nie mają pojęcie jak to załatwie i skąd? PZG słabo lub wcale szkolenie typ przygotowanie do życia. Status PZG jest napisane osoba członka, nie członka i jest osoba niesłysząca pomaga to nie znaczy daj daj daj Trzeba pracowniki PZG spokojny i wytłumacz realizuje w sprawie by uławienie życie mu lepiej samodzielny głusi nieprawdże? Osoba słysząca, mówią i większej samodzielna pytaj, gdzie, skąd, .... a Głusi jest problem komunikacyjny drugi osoby. Osoba słysząca nie umie jak kontakt osoba niepełnosprawni. Grupa niepełnosprawna części głusi nie mają prawo do życia? Niech oni walczy o swoją praw. Nie można tylko PZG i to PZG włącz polaków by wyrównanie osoby pełnosprawni i niepełnosprawni. Jestem cieszy że głusi mogli głośno w polsce kim są głusi. Mieszkam z drugi bloki mieszkają rodziny głusi. Przez 32 lat wiem jaki jest problem głusi i nie mam wstydzi kontakt z osoba niesłysząca też nauczyłem jezyk migowy. Niektórzy osoba słysząca co mówią żle i ja broni. Dość znam życie głusi to prawda nie ma łatwo. Pozdrawiam dla wszyscy głusi od rodziny michalinscy z krakowie

Dodaj odpowiedź na komentarz

Uwaga, komentarz pojawi się na liście dopiero po uzyskaniu akceptacji moderatora | regulamin
Prawy panel

Wspierają nas