Inteligo niedostępne dla głuchoniemych
Internetowy bank Inteligo dyskryminuje osoby niepełnosprawne. Nie chce zakładać kont osobom niesłyszącym, bo procedura uruchomienia konta wymaga telefonicznego potwierdzenia danych.
Inteligo to bankowość internetowa należąca do PKO BP, największego polskiego banku. Z jej usług korzysta ponad milion klientów. Ale dla niemal 60-tys. rzeszy osób niesłyszących konto Inteligo jest niedostępne.
Regina Bielnik z Łodzi chciała założyć taki rachunek swoim głuchoniemym rodzicom. - Muszą mieć konto, aby odbierać zasiłek pielęgnacyjny – tłumaczy Gazecie. - Przy ich trudnościach w komunikacji bank internetowy to rewelacyjne rozwiązanie. Wybrałam Inteligo, bo ma niskie opłaty i dużą sieć bankomatów.
Bank jednak odmówił otwarcia konta rodzicom pani Reginy. Nie pomogła nawet oficjalna skarga. - Aktywacja konta wymaga telefonicznej rozmowy - tłumaczy Marek Kłuciński, rzecznik prasowy PKO Banku Polskiego. - Procedury założenia rachunku zostały tak zaprojektowane, aby były wygodne, a z drugiej strony bezpieczne.
- To dyskryminowanie osób niepełnosprawnych, dla których Internet jest olbrzymim ułatwieniem w kontaktach ze światem - oburza się Regina Bielnik. Uważa, że w Inteligo zabrakło dobrej woli: - Należałoby pewnie zmienić regulamin i procedury. A gra nie jest warta świeczki. Dwa zasiłki pielęgnacyjne przelewane raz w miesiącu to dla banku żaden interes - mówi.
Postępowaniem banku zaskoczony jest także Józef Hendzel, sekretarz zarządu głównego Polskiego Związku Głuchych. - Internetowa droga prowadzenia rachunku bankowego bardziej potrzebna jest osobom głuchym niż słyszącym - uważa. Zastanawia się nad sensem wprowadzania takich reguł: - Przez telefon każdy może się podać za właściciela konta. Jaka więc pewność, że to klient potwierdza dane?
Po interwencji "Gazety" sprawą zajęli się pracownicy biura pełnomocnika rządu ds. osób niepełnosprawnych. Przeanalizowali prawo bankowe i regulamin prowadzenia konta Inteligo. I nie znaleźli żadnego uzasadnienia dla wymogu potwierdzania danych przez telefon. - Uzależnianie od tego otwarcia konta to zła praktyka - uważa minister Paweł Wypych, Pełnomocnik Rządu ds. Osób Niepełnosprawnych. - Zgodność danych osobowych potwierdza kurier, który dostarcza klientowi umowę do podpisania i pakiet startowy. To powinno wystarczyć.
Wyjście z sytuacji znalazł inny wirtualny bank - mBank. Wystarczy, by w imieniu niesłyszącego ktoś zamówił dla niego pakiet aktywacyjny. Umowa o uruchomienie rachunku zostanie bezpłatnie przywieziona do domu przez kuriera. Z takiej możliwości może skorzystać zresztą każdy klient. - Wniosek o uruchomienie rachunku można wysłać także e-mailem - mówi Paulina Rutkowska, rzecznik mBanku. - Klient, również pocztą elektroniczną, otrzyma hasło dostępu, które od razu będzie mógł zmienić na inne, znane tylko sobie.
Problemu nie ma w tradycyjnych bankach - wszystkie zapraszają do swoich oddziałów, a po podpisaniu umowy oferują też dostęp do rachunku przez Internet. - Ale banki wirtualne mają najniższe opłaty i prowizje i dlatego tak mi zależało, by korzystać właśnie z Inteligo - dodaje Bielnik.
Autor: Anna Kołakowska, Joanna Blewąska
Źródło: gazeta.pl, Łódź 04-07-2006
Komentarze
brak komentarzy
Dodaj komentarz