Przejdź do treści głównej
Lewy panel

Wersja do druku

Artur Rojek prowadził katowicką "Gazetę"

30.06.2006

Najważniejszy jest tekst o hospicjum i lepiej nie stawiać go obok krwawej historii o chomikach w zoo - zdecydował redaktor Artur Rojek, lider zespołu Myslovitz. Wczoraj z gwiazdy muzyki zamienił się w redaktora prowadzącego "Gazetę".

zdjęcie: Artur Rojek na Gali Integracji w 2005 r.

Zdjęcie: Artur Rojek na Gali Integracji w 2005 r.

Zgodził się na to z jednego powodu: cały dochód z reklam zamieszczonych w piątkowym wydaniu katowickiego dodatku "Gazety Wyborczej" dostanie ośmioletni Piotr Soszka z Rudzicy pod Bielskiem.

Urodził się z wadą układu moczowego. Po piątej operacji miało być już wszystko dobrze. Ale zamiast leków znieczulających przez cewnik podłączony do kanału kręgowego podano kroplówkę. Uszkodzony rdzeń kręgowy, paraliż od pasa w dół.

Rodzice od trzech lat walczą ze szpitalem o odszkodowanie. Pieniądze sprawności Piotrowi nie przywrócą, ale mogą mu ułatwić życie. Soszkowie mieszkają na piętrze domu. Matka nie ma już siły znosić syna ze schodów. A jego ciągnie na podwórko, do kolegów. Potrzebuje windy.

Rojek prowadził więc "Gazetę" dla Piotrka. Dowiedzieli się o tym reklamodawcy i wykupili na katowickich stronach powierzchnię reklamową za 20 tys. zł. Całą sumą przekażemy Soszkom.

Nad piątkowym wydaniem Artur Rojek zaczął pracować w środę. Zamówił teksty: o miłości, która przetrwała lata, o śląskiej architekturze, o młodych ludziach po studiach. Poprosił też o artykuł o hospicjum z rodzinnych Mysłowic. Żadnej polityki. Ma być społecznie.

Wczorajsze kolegium zaczęło się od stron sportowych. - A kto to jest ten Śrutwa? Piłkarz, trener? - dopytuje szeptem Artur. Pomija milczeniem tematy kryminalne. Dopiero przy zespole tańca irlandzkiego z Gliwic zapala się: - To najbardziej abstrakcyjna rzecz w tej gazecie. Taka ładna. Chciałbym to przeczytać. Mogę? Zapewniamy, że dostanie do przeczytania wszystko.

Jak Artur Rojek redagował "Gazetę"

Autor: Małgorzata Goślińska,
Źródło: gazeta.pl, Katowice 30-06-2006
Zdjęcie: Piotr Stanisławski, magazyn "Integracja"

Dodaj komentarz

Uwaga, komentarz pojawi się na liście dopiero po uzyskaniu akceptacji moderatora | regulamin

Komentarze

brak komentarzy

Prawy panel

Wspierają nas