Przejdź do treści głównej
Lewy panel

Wersja do druku

Psychoza PTASIEJ GRYPY po polsku

14.03.2006

Są pierwsze ofiary ptasiej histerii w Polsce. Pracownicy sanepidu, weterynarze i strażnicy miejscy muszą wysłuchiwać telefonów od spanikowanych obywateli: „Po moim balkonie chodzi kilka wróbli. Czy mogę otworzyć okno?", „Chodzi za mną namolny gołąb, pewnie ma ptasią grypę, bo jest taki niewyraźny".

Zbyt gwałtowne reagowanie społeczeństwa powoduje paraliż służb policyjnych, sanitarnych i weterynaryjnych - mówi na łamach „Życia Warszawy" dr Janusz Związek, zastępca Głównego Lekarza Weterynarii.

Z aptek zniknął tamiflu - lek stosowany w przypadku zarażenia wirusem ptasiej grypy Tymczasem nie ma sensu kupowanie tego leku „na zapas" - podaje się go dopiero po wystąpieniu objawów choroby.

- Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) przestrzega wręcz przed profilaktycznym stosowaniem tamiflu - informuje Wojciech Matusewicz, wojewódzki konsultant ds. farmakologii klinicznej w Łodzi.

Fala bezpodstawnego strachu doprowadziła do tego, że Polacy nie chcą kupować drobiu. Podobna panika wybuchła już we Włoszech i Francji...


KILKA FAKTÓW NA TEMAT GRYPY

  • Ptasia grypa (zwana wcześniej pomorem drobiu) jest znana od 100 lat.
  • Wirus ptasiej grypy jest niebezpieczny dla ptactwa hodowlanego, ale nie jest w stanie spowodować wybuchu epidemii wśród ludzi. 
  • Nie ma udowodnionego przypadku zarażenia się wirusem ptasiej grypy człowieka od człowieka ani także na skutek spożywania mięsa drobiowego (wirus ginie w temp. 70 st. C). 
  • Stosowane obecnie szczepionki przeciwko „zwykłej" grypie nie chronią przed zakażeniem się wirusem ptasiej grypy. 
  • Do zakażenia się wirusem ptasiej grypy przez człowieka potrzebna jest bezpośrednia styczność z chorym ptakiem bądź jego odchodami (na razie do zakażenia doszło u bardzo niewielkiej liczby osób na świecie -prawie wyłącznie byli to pracownicy ferm lub innych zakładów drobiarskich).

Znany od dawna
Ptasia grypa jest chorobą znaną od... 100 lat (wcześniej nazywano ją pomorem drobiu), a głównego jej winowajcę - wirus ptasiej grypy - wyizolowano w laboratorium w 1961 roku. Naturalnym rezerwuarem wirusa są wędrowne ptaki wodne, które same nie chorują, ale mogą śmiertelnie zarażać ptactwo hodowlane.Wirus jest niezwykle niebezpieczny dla drobiu - ginie 80-100 proc. zarażonych ptaków.

Ogniska ptasiej grypy występowały już od końca lat 60. ubiegłego wieku w wielu krajach Europy, m.in. w Niemczech i Holandii.
- Polskie ptaki też chorowały - informuje kierownik Pracowni Wirusowych Zakażeń Oddechowych w Państwowym Zakładzie Higieny w Warszawie dr Tomasz Szkoda.

Mimo że na przestrzeni ostatnich 30 lat liczba ptasich ferm w wielu krajach zdecydowanie wzrosła, z powodu wirusa ptasiej grypy zmarło w tym okresie na świecie maksymalnie 70 osób. - Byli to w większości pracownicy ferm przebywający wśród chorych ptaków — tłumaczy dr Tomasz Szkoda.

Od 2003 roku w krajach Azji Południowo-Wschodniej zachorowało niewiele ponad 120 osób. Były to osoby, które miały bezpośredni kontakt z żywym lub zabitym chorym ptactwem.

Nie głaskać ptaków
Jak twierdzi Główny Lekarz Weterynarii Krzysztof Jażdżewski, wirus ptasiej grypy nie jest niebezpieczny dla ludzi.
-Jedyną możliwością zarażenia się chorobą przez człowieka jest styczność z chorym ptakiem bądź dotknięcie jego odchodów, a następnie przeniesienie ich do własnych błon śluzowych - wyjaśnia Krzysztof Jażdżewski i dodaje: - Nie ma przypadku zarażenia się przez spożycie produktów drobiowych (wirus ginie już w temperaturze 70 st. C, a więc zabija go zwykłe gotowanie).

Nie było także dotychczas udowodnionego przypadku zarażenia się wirusem człowieka od człowieka.
- Najlepszą metodą uniknięcia choroby jest zatem przestrzeganie higieny - informuje Główny Lekarz Weterynarii, a Europejska Agencja ds. Bezpieczeństwa Żywnościowego zaleca dodatkowo konsumentom, by unikali jedzenia jaj i drobiu na surowo.

Miliony złotych na walko z ptasia grypa
Tymczasem jak poinformowała Elżbieta Suchocka z resortu finansów, na wypadek wybuchu pandemii ptasiej grypy już zarezerwowano w budżecie państwa ponad... 300 mln zł. Pieniądze te mogą być wykorzystane w 2005 lub w 2006 roku, m.in. na zakup szczepionek, leków, ubrań ochronnych, a w sytuacji wybuchu epidemii - na pokrycie kosztów uśmiercania ptaków i odszkodowań dla właścicieli.

TYLKO BEZ PANIKI...
Oto wybrane komentarze lekarzy na temat histerii ptasiej grypy w Polsce:

  • Ludzie boją się już kupować drób (choć wirus ginie w temp. 70 st. C, a więc zabija go gotowanie), wykupują szczepionki przeciwgrypowe (które i tak nie chronią przed wirusem ptasiej grypy), kupują „na zapas" bardzo drogie leki przeciwwirusowe (które nie działają profilaktycznie i powinny być stosowane jedynie w trakcie wystąpienia choroby i to podczas hospitalizacji). Tylko firmy farmaceutyczne zacierają ręce: miliony złotych, euro, dolarów, rubli... Świat nie ma pieniędzy na tanie leki przeciwmalaryczne, na dożywianie umierających dzieci, ale na bardzo drogie leki (które „w razie czego" mogą się „przydać") znajdą się zawsze pieniądze... także w biednej Polsce.... 
  • Mamy do czynienia z histerią, rozpętaną przez media i koncerny farmaceutyczne. Ptasia grypa wylęgła się w Azji, gdzie z kurakami się: mieszka, śpi, hoduje się je, konsumuje, itd. Zachorowało na nią ok. 160 osób, zmarło ok. 60 - przy zaludnieniu tego regionu ponad 2 mld. Nie stwierdzono pewnego przypadku zachorowania „człowieka od człowieka" (jeden przypadek domniemany). Nawet stwierdzenie padania ptactwa na najgroźniejszego wirusa nie oznacza pandemii wśród ludzi. Te 60 zgonów - śmiem twierdzić - dotyczy ludzi niedożywionych i schorowanych, a przede wszystkim bez odpowiedniej opieki i lekarstw. W Wlk. Brytanii na „zwykłą grypę" (i jej powikłania) umiera rocznie... 12 tys. ludzi. 
  • Firmy farmaceutyczne zarobiły, profesorowie zaistnieli, gawiedź się cieszy. Głupota lata jak skrzydlata gołębica ze „Szpitala na peryferiach". Zmienność antygenowa wirusa jest zbyt duża, by wyprodukować na czas skuteczną szczepionkę. Ale szczepmy się i płaćmy. Prawdziwa szarlataneria. Jedyna szczepionka przeciw grypie jest dla koni. U tego gatunku wirus tak szybko się nie zmienia. Ale Państwu nie polecam - lekarz weterynarz. 
  • Ostatnio pacjentka „zabiła mnie” pytaniem: „Pani doktor, dostałam kołdrę puchową. Czy mogę się zarazić ptasią grypą, bo to przecież puch z ptasich piór?". Widząc panikę w jej oczach, doradziłam, aby wymieniła puchową na taką z wełny owczej, bo jest „lepsza na reumatyzm". Teraz tylko czekam na pytania od mam, czy pociechy mogą korzystać w przedszkolu z indiańskich pióropuszy, bo to przecież „też z ptaków”. A nasze wróble i gołębie nie przyjmują się i budzą nas swoim: gruchu, gruchu...”
    (Źródło: portal medyczny Esculap.pl)

JAK ODRÓŻNIĆ GRYPĘ OD PRZEZIĘBIENIA?

OBJAWY   PRZEZIĘBIENIE   GRYPA
 gorączka  rzadko  wysoka, często powyżej 39 st. C
 katar (wydzielina z nosa)  często  w niewielkim stopniu lub brak
 kaszel  męczący najczęściej łagodny, często to-
warzyszący zapaleniu gardła
 bóle głowy  rzadko  często
 bóle mięśni i stawów  w niewielkim stopniu  często
 zmęczenie, osłabienie  zazwyczaj niewielkie  częste, o znacznym nasileniu,
może utrzymywać się dłuższy czas
 możliwe powikłania zapalenie zatok, zapalenie ucha środkowego zapalenie płuc, zapalenie mięśnia sercowego, zapalenie mózgu i opon mózgowych, inne
groźne powikłania

„ZWYKŁA” INNA NIŻ „PTASIA”
Dostępne obecnie szczepionki przeciwko grypie nie chronią przed zakażeniem wirusem ptasiej grypy H5N1 u ludzi. Światowa Organizacja Zdrowia (WH0) prowadzi we współpracy z laboratoriami w ramach Globalnej Sieci Nadzoru nad Zakażeniami Wirusem Grypy (WHO Global Influenza Surveilance Network) intensywne badania mające na celu opracowanie prototypu wirusa H5N1 i udostępnienie go wiodącym producentom szczepionek (źródło: WHO, Avian influenza freąuently asked questions).

Czy zatem warto zaszczepić się przeciwko „zwykłej" grypie?
Tak, ponieważ:

1. Jak informuje prof. Lidia B. Brydak, kierownik Krajowego Ośrodka ds. Grypy, choroba ta stanowi zagrożenie dla wszystkich, bez względu na wiek. Na groźne powikłania grypy szczególnie narażone są osoby cierpiące już na choroby układu sercowo-naczyniowego oraz oddechowego, pacjenci z obniżoną odpornością (np. po zabiegach operacyjnych, przeszczepach) a także inne osoby, które ukończyły 50. rok życia (na całym świecie wg WHO choruje na grypę ok. 100 min ludzi, z czego 500 tys. -1 min umiera).

2. Komitet Doradczy ds. Szczepień WHO zaleca szczepienie przeciwko grypie także w okresie wzrostu zachorowań na tę chorobę (przeciwciała ochronne są wytwarzane w organizmie już 7 dni po szczepieniu i utrzymują się przez blisko 12 miesięcy).

3. Ze względu na dużą zmienność wirusa grypy, szczepionki przeciwgrypowe co roku ulegają zmianie (dlatego szczepionka skuteczna w sezonie jesień-zima 2004/2005 nie uchroni nas przed zachorowaniem na grypę w okresie jesień-zima 2005/2006). Pamiętajmy również, że istnieje kilkaset innych typów wirusów, atakujących układ oddechowy człowieka i wywołujących objawy podobne do grypy (ale bez tak groźnych powikłań, jak w przypadku tej choroby).

Autor jest redaktorem naczelnym portalu medycznego Esculap.pl.
Kontakt: jkosiaty@esculap.pl.
W artykule wykorzystano informacje pochodzące z bazy bibliograficznej Medline, serwisu internetowego Światowej Organizacji Zdrowia (WHO), a także udostępnione przez Krajowy Ośrodek ds. Grypy, Polską Agencję Prasową, portal medyczny Esculap.pl oraz zamieszczane na tamach prasy codziennej („Życie Warszawy", „Dziennik Łódzki").

Autor: lek. med. Jarosław Kosiaty
Źródło: magazyn „Integracja” 1/2006

Dodaj komentarz

Uwaga, komentarz pojawi się na liście dopiero po uzyskaniu akceptacji moderatora | regulamin

Komentarze

brak komentarzy

Prawy panel

Wspierają nas