Płocki system powiadamiania ratunkowego
Od środy w Płocku działa system powiadamiania ratunkowego dla osób niepełnosprawnych. To absolutna nowość, w Polsce ma go tylko kilka miast
Na pewno ułatwi życie zarejestrowanym w nim ludziom niedosłyszącym, głuchoniemym, także osobom przewlekle chorym, np. na cukrzycę. - Wystarczy, że w swoim telefonie komórkowym chory wybierze numer służb ratunkowych - mówi Marzena Kalaszczyńska, rzecznik niepełnosprawnych. - Nie będzie musiał nic mówić. Dyspozytor zobaczy na monitorze swojego komputera numer telefonu chorego, jego adres, typ schorzenia, leki, jakie przyjmuje i nazwiska osób, które należy powiadomić. I natychmiast wyśle odpowiednią pomoc.
Wczoraj biuro rzecznika prezentowało w siedzibie straży pożarnej tajniki działania systemu.
- Niepełnosprawni będą mogli korzystać z niego nie tylko w razie kłopotów ze zdrowiem - podkreśla Kalaszczyńska. - Kiedy przytrafi im się cokolwiek złego, choćby pęknie rura, wystarczy, że napiszą SMS-a. I już za chwilę pomoc będzie w drodze.
Marzena Kalaszczyńska dodaje, że taki sposób wzywania pomocy złamie bariery komunikacyjne. Znacznie skróci czas udzielania pomocy w sytuacjach zagrożenia życia i zdrowia. - Zapewni poczucie bezpieczeństwa tym, którzy czują się czasem wykluczeni społecznie - komentuje rzecznik.
Systemem jest już objętych 20 płocczan. Ale miejsca wystarczy w nim dla większej liczby chorych. Wszystkich, którzy chcieliby skorzystać z tego udogodnienia (jest to bezpłatne), Marzena Kalaszczyńska zachęca do kontaktu z biurem rzecznika. Mieści się ono w ratuszu, wejście od ul. Zduńskiej, tel. 0 24 367 16 01 lub 0 24 367 15 82.
Autor: mo
Źródło: gazeta.pl, 15 lutego 2006
Komentarze
brak komentarzy
Polecamy
Co nowego
- Rusza głosowanie na najlepszego i najpopularniejszego sportowca 2024 roku – tegoroczne #Guttmanny nadchodzą
- Seniorzy w artystycznym żywiole
- Wspólna lekcja wrażliwości. Premiera spektaklu „Brzydkie Kacząko”
- Jak muzyka pomaga przebodźcowanym dzieciom? Ciekawe wyniki badań z polskich przedszkoli
- Nawet 30 kilometrów do ginekologa? Nierówny dostęp do ginekologów w Polsce - jak miejsce zamieszkania łączy się z jakością życia Polek?
Dodaj komentarz