Pierwszy taki skok w Polsce
Niepełnosprawność nie musi być przeszkodą w uprawianiu skoków spadochronowych. Udowodnił to łodzianin Paweł Fliszka - pierwszy w Polsce skoczek, który rozpoczął szkolenie spadochronowe i samodzielne skoki po amputacji nogi.
Największą trudnością było uzyskanie orzeczenia lekarskiego dopuszczającego Pawła do skakania, jednak dzięki życzliwości dr Ireneusz Stawowski, lekarza lotniczego udało się załatwić wszelkie formalności.
Paweł zaczął od skoków tandemowych, które na tyle wciągnęły go w spadochroniarstwo, że postanowił drążyć sprawę swojego szkolenia. Pod koniec września 2005 r. odbył szkolenie teoretyczne i wykonał pierwszy skok z 4000 metrów, pod okiem dwóch instruktorów dbających o bezpieczny przebieg skoku. Tego rodzaju szkolenie - AFF (Accelerated Free Fall course) jest swego rodzaju standardem na świecie.
Paweł skacze bez protezy, a brak lewej nogi nie wpływa znacząco na aerodynamikę jego ciała. Lądowania na spadochronie szybującym opanował bardzo dobrze, a błędy, które popełnia podczas szkolenia nie różnią się niczym od powszechnych błędów studentów AFF.
Teraz marzeniem Pawła jest samodzielne skakanie, ale także tu przeszkodą jest konieczność zdobycia zaświadczenia lekarskiego. Jednak instruktor Pawła - 'Iwan' Grzegorz Kucharczyk ma nadzieje, iż uda się przekonać "lekarza orzecznika, że brak nogi nie stanowi bariery w bezpiecznym uprawianiu skoków spadochronowych. Zresztą, nie jesteśmy prekursorami. No może w Polsce tak, ale na świecie amputanci latają, aż tylko furkocze, więc może i u nas wreszcie się uda".
Więcej o skokach Pawła Fliszki
Przeczytaj także o skoku niepełnosprawnego Tomka Faliszewskiego
Z głową w chmurach
Opracowanie: redakcja
Źródło: Grzegorz Kucharczyk, www.tandemy.pl
Komentarze
brak komentarzy
Dodaj komentarz