Przejdź do treści głównej
Lewy panel

Wersja do druku

Orzeczenie? Nie od razu

13.11.2012
Autor: Beata Rędziak
Źródło: inf. własna

Brak środków finansowych, duża liczba wniosków o wydanie orzeczenia, wnioski składane z brakami formalnymi, konieczność doboru lekarzy specjalistów z dziedziny odpowiedniej do choroby zasadniczej wnioskodawcy – to najczęstsze powody przekraczania przewidzianego w kodeksie postępowania administracyjnego terminu jednego miesiąca (do dwóch w sprawach szczególnie skomplikowanych) na wydanie orzeczenia o niepełnosprawności.

We wszystkich zespołach ds. orzekania o niepełnosprawności, w których zapytaliśmy o czas oczekiwania na wydanie orzeczenia o niepełnosprawności, nie przekracza on jednego miesiąca w przypadku orzeczenia dla osób do 16 r. ż. Dla osób, które ukończyły 16 lat, rzadko kiedy udaje się wydać orzeczenie w przeciągu miesiąca.

W Powiatowym Zespole ds. Orzekania o Niepełnosprawności (PZON) w Rybniku średni czas oczekiwania na wydanie orzeczenia o niepełnosprawności wynosi sześć tygodni. Beata Podleśny, przewodnicząca Zespołu, wskazuje na kilka przyczyn tej sytuacji.

– Wielu wnioskodawców nie stosuje się do przepisu  § 15 ust. 1 rozporządzenia Ministra Gospodarki, Pracy i Polityki Społecznej z dnia 15 lipca 2003 r. w sprawie orzekania o niepełnosprawności i stopniu niepełnosprawności  (Dz.U. Nr 139, poz. 1328 z późn. zm.), zgodnie z brzmieniem którego osoba niepełnosprawna, posiadająca orzeczenie o niepełnosprawności lub stopniu niepełnosprawności wydane na czas określony, może wystąpić z wnioskiem o wydanie orzeczenia o ponowne ustalenie niepełnosprawności lub stopnia niepełnosprawności nie wcześniej niż 30 dni przed upływem ważności posiadanego orzeczenia.  Niestety, wnioski składane są z dużo większym wyprzedzeniem, co automatycznie wydłuża czas oczekiwania na posiedzenie składu orzekającego. Kolejnym problemem mającym wpływ na wydłużenie okresu rozpatrzenia wniosku jest składanie ich z brakami formalnymi, np.: kopia wniosku czy zaświadczenia o stanie zdrowia, brak podpisu osoby zainteresowanej bądź jej przedstawiciela ustawowego, brak dokumentacji medycznej, z którą lekarz orzekający powinien zapoznać się przed posiedzeniem składu orzekającego. Prowadzona korespondencja wpływa na wydłużenie terminu zakończenia sprawy – mówi Podleśny.

Specjalista od zaraz

Czas oczekiwania wydłuża także konieczność uwzględnienia w składzie orzekającym lekarzy specjalistów z dziedziny odpowiedniej do choroby zasadniczej dziecka czy osoby zainteresowanej. Częstotliwość powoływania składów uzależniona jest od liczby wniosków złożonych do poszczególnych specjalistów. W Rybniku posiedzenie jest zwoływane, gdy wpłynie co najmniej 12 spraw. – Laryngolog czy okulista orzeka raz w miesiącu. W naszym zespole najkrócej, ok. 3 tygodni, czeka się na rozpatrzenie sprawy przez neurologa i lekarza chorób wewnętrznych – mówi przewodnicząca.

Dzieci z niepełnosprawnością
Fot.: Piotr Stanisławski

Na główną przyczynę wydłużonego czasu oczekiwania na wydanie orzeczenia o niepełnosprawności w Pile wskazuje Andrzej Komisarek, przewodniczący PZON. – Na dzień 30 września br. okres oczekiwania na wydanie orzeczenia o stopniu niepełnosprawności dla osoby powyżej 16 r. ż. wynosił od jednego do dwóch miesięcy. Uzależnione jest to w głównej mierze od rodzaju schorzenia, a tym samym od specjalizacji lekarza orzecznika – mówi.

Na posiedzenia składów orzekających w Pile w pierwszej kolejności kierowane są sprawy według określonych kryteriów, uwzględniając np. rozpatrywanie sprawy zaocznie, bez udziału wnioskodawcy oraz kiedy ubiega się on ponownie o wydanie orzeczenia w celu kontynuacji zatrudnienia lub pobierania świadczeń pieniężnych, a wniosek o wydanie nowego orzeczenia został złożony w okresie ważności poprzedniego orzeczenia. Znaczenie ma także szczególna sytuacja losowa. Komisarek podkreśla, że wysokość dotacji przekazywanej przez wojewodę na realizację zadań PZON jest niewystarczająca, a jest to podstawą prawidłowej działalności zespołu i terminowego wydawania orzeczeń.

Pieniądze na zachętę

Na brak odpowiednich środków finansowych do wykonywania zadań zespołu narzeka także Barbara Fryckowska z PZON w Bydgoszczy. – Czas oczekiwania na orzeczenie wynosi ok. 1,5 do dwóch miesięcy i jest to uzależnione od ilości środków finansowych przekazywanych na ten cel – konkluduje.
W PZON w Świdnicy brak finansów jest zasadniczym problemem. Tam na wydanie orzeczenia czeka się nawet do czterech miesięcy. – Pieniądze od wojewody wystarczają na cztery pierwsze miesiące funkcjonowania. Rocznie muszę mieć ok. 120 tys. na samo orzekanie, a są jeszcze koszty stałe, np. pracownicy, członkowie składu orzekającego, utrzymanie pomieszczeń – mówi dyrektor PZON.

Podkreśla, że znacznie wzrosła w ostatnim czasie ilość osób ubiegających się o orzeczenie o niepełnosprawności po raz pierwszy w życiu, pomimo że od dawna są niepełnosprawni. – Zwiększyła się także liczba wniosków osób, które ubiegają się o wyższy stopień niepełnosprawności. W zeszłym roku na 3 500 wniosków 1000 dotyczyła osób, które składały je pierwszy raz w życiu – mówi dyrektorka. – Pomaga mi też starostwo, mam dostać jeszcze dodatkowe pieniądze od wojewody, choć nie mam jeszcze nic na piśmie, ale nawet jeśli będą pieniądze, nie przerobimy w grudniu, do końca roku, 1000 wniosków – dodaje.

Więcej chętnych

Wzrost liczby składanych wniosków o wydanie orzeczenia zauważyła także Agnieszka Józwik-Osowiec, przewodnicząca Miejskiego Zespołu ds. Orzekania o Niepełnosprawności w Stołecznym Centrum Osób Niepełnosprawnych. – W 2011 r. było ponad 16 tys. wniosków o wydanie orzeczenia, w tym roku – ok. 17 tys. Staramy się wydawać orzeczenia najszybciej, jak to możliwe; czeka się ok. 5-6 tygodni. Dużo zależy, do jakiego specjalisty muszą udać się wnioskodawcy – mówi Józwik-Osowiec.

PZON w Żyrardowie jako jedyny nie wskazuje na jakiekolwiek kłopoty w wydawaniu orzeczeń o niepełnosprawności. – Staramy się załatwiać sprawy bez zbędnej zwłoki, nie później niż w ciągu miesiąca od dnia złożenia wniosku, natomiast w przypadkach bardziej skomplikowanych spraw – w ciągu dwóch miesięcy od daty złożenia wniosku – informuje Joanna Kołodziejczak, przewodnicząca Zespołu.

Mężczyzna na wózku
Fot.: Piotr Stanisławski

W organie odwoławczym województwa pomorskiego, Wojewódzkim Zespole ds. Orzekania o Niepełnosprawności, czas oczekiwania na wydanie orzeczenia, bez względu na to, czy dotyczy osób poniżej czy powyżej 16 r. ż., zależy wyłącznie od liczby wpływających odwołań. – Na dziś odwołania osób poniżej 16 r. ż. rozpatrywane są na bieżąco, w przypadku osób powyżej tego wieku wszystkie odwołania staramy się rozpoznawać bez zbędnej zwłoki. Niezachowanie terminu 30 dni u osób powyżej 16. roku życia zdarza się w przypadku wzywania na posiedzenia składów orzekających osób, u których chorobami wiodącymi są schorzenia narządów wewnętrznych i problemy okulistyczne, bo w tych obszarach jest największa liczba odwołań. Z uwagi na fakt, iż do rozpoznania sprawy konieczne jest wyznaczenie przewodniczącego składu orzekającego zgodnie z chorobą wiodącą strony, termin przedłuża się niekiedy do dwóch miesięcy – mówi Wiesława Dudziak, przewodnicząca  wojewódzkiego zespołu. Drugim powodem przedłużania się rozpatrzenia odwołań jest niestawienie się wnioskodawców na posiedzenie składu orzekającego w wyznaczonym terminie, a potem usprawiedliwianie nieobecności, co przenosi sprawę na inny termin.

Podobnie sytuacja wygląda w województwie łódzkim. – Czas oczekiwania na wydanie orzeczenia o niepełnosprawności lub stopniu niepełnosprawności wynosi od jednego do dwóch miesięcy, a więc jest zgodny z kpa. Jeżeli terminy wydłużają się, to  przede wszystkim z winy wnioskodawcy, który zawiadamiany jest o konieczności uzupełnienia dokumentacji medycznej, usprawiedliwia nieobecność lub zwraca się z prośbą o przesunięcie terminu, a także zawieszenie postępowania – informuje Jan Pawlikowski, przewodniczący Wojewódzkiego Zespołu ds. Orzekania o Niepełnosprawności w województwie łódzkim.

Komentarz

  • wymiar godzin pracy w oczekiwaniu na decyzje odwoławcza ds niepełnosprawności
    Ewa Olejnik
    15.11.2018, 14:20
    W lipcu komisja zmieniła mi orzeczenie z umiarkowanego na lekki. Odwołałam się i przywrócono mi stopień umiarkowany. Niestety w pracy nie czekano na ostateczną decyzję i musiałam pracować po 8 godzin. Czy słusznie ? Czy zakład pracy powinien mi oddać te godziny ( 50 godzin) ?

Dodaj odpowiedź na komentarz

Uwaga, komentarz pojawi się na liście dopiero po uzyskaniu akceptacji moderatora | regulamin
Prawy panel

Wspierają nas