Niewidomy mistrz joysticka
Brice Mellen jest mistrzem gier komputerowych, takich jak "Mortal Kombat". Zważywszy na to, że ma 17 lat, nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że Mellen jest niewidomy.
Mimo że bez najmniejszego trudu pokonuje swoich przeciwników, Mellen pozostaje skromny: "Nie mogę powiedzieć, że jestem jakimś superbohaterem" - mówi, nie przerywając gry - "Można mnie pokonać". Jednak ci, którzy odważyli się z nim zmierzyć, nie mieli najwyraźniej wystarczająco dużo szczęścia. Ich postaci w "Soul Caliber 2" jedna po drugiej padały ofiarą bezlitosnego alter ego Mellena. "To zaczyna być nudne" - stwierdza mistrz, wygrywając kolejną rundę.
Brice Mellen nie widzi od urodzenia na skutek choroby Libera, która uszkadza nerw wzrokowy. Umiejętność grania w gry komputerowe ćwiczy cierpliwie (lub niekoniecznie cierpliwie) od dziecka, zapamiętując kluczowe ruchy joysticka w poszczególnych grach, zadając mnóstwo pytań i zwracając szczególną uwagę na efekty dźwiękowe. Zaczynał od gier "Space Invaders" i "Asteroid", opanowując do perfekcji ich kolejne wersje oraz bardziej nowoczesne gry walki. Swoją przygodę z komputerem zaczął mając 7 lat.
"W zasadzie nawet nie wiem, jak ja to robię" - wyznaje
Mellen w czasie gry, siedząc plecami do ekranu - "To jest jakby poza mną."
"Zawsze lubił grać, choć początkowo nie wychodziło mu to najlepiej" - mówi ojciec
Brice'a, Larry Mellen - "Mimo to wciąż próbował... Połamał mnóstwo joysticków."
Zapytany o te straty nastolatek zarumienił się, uśmiechnął i wzruszył ramionami. "Miałem
charakterek" - stwierdził - "Jakoś nie mogłem się dogadać z tymi joystickami." Teraz
najwyraźniej dogadują się bez problemów.
Rozpoczynając grę "Soul Caliber 2" Mellen bez trudu
przebrnął przez początkowe menu, wiedząc dokładnie, na co kiedy kliknąć, by uruchomić dokładnie tę
grę, którą chce. Rzadko prosi o pomoc, a gdy już gra, asysta nie jest mu w ogóle potrzebna.
"Co teraz robię?" - pyta poirytowany Ryan O'Banion, oponent Mellena podczas gry, w
której jego postać tkwi właśnie bez ruchu zamarznięta.
"Teraz to ty nie możesz nic zrobić" - odparł Mellen i zadał ostateczny cios.
"Tak to właśnie wygląd" - żali się O'Banion po porażce - "Dlatego nie lubię z
nim grać."
W jaki sposób Mellen osiągnął taką sprawność? To wielka tajemnica nawet dla jego ojca. "Po prostu siedział przy komputerze i próbował, próbował, aż w końcu zaczęło mu się udawać" - opowiada Larry Mellen - "Nigdy się nikomu nie skarżył, że to dla niego trudne."
Brice Mellen spędza praktycznie każdą wolną chwilę w nowo otwartym centrum gier komputerowych DogTags w rodzinnym Lincoln w stanie Nebraska. Co jakiś czas pojawia się ktoś, komu się wydaje, że z niewidomym dzieciakiem można łatwo wygrać. Takie podejście wcale nie zniechęca młodego mistrza. "Czasem z nimi gram, jak mam na to akurat ochotę" - mówi promieniując zaraźliwą pewnością siebie - "Strasznie się irytują widząc, że siedzę tyłem do ekranu."
Gry komputerowe to jego największe hobby; nie ma rzeczy, którą lubiłby bardziej. W przyszłym roku rozpocznie naukę w liceum. Po jego ukończeniu chce zrobić sobie rok przerwy, żeby odpocząć od szkoły. Potem planuje studiować projektowanie gier komputerowych.
Opracowanie: Agnieszka Jórczyk
Żródło: Associated Press, CNN, 18 sierpnia 2005 r.
Komentarze
brak komentarzy
Polecamy
Co nowego
- Spotkanie z redakcją i pisarką o 17.00 w Międzypokoleniowej
- X Ogólnopolskie Zawody Pływackie
- „Sprawdź, czy jesteś HER2-low” w Gdańsku – bezpłatne konsultacje z onkologiem dla pacjentek z rakiem piersi
- Wrocław: bezpłatne szkolenia w ramach projektu „Artysta bez granic”
- Polki z awansem do ćwierćfinału MŚ! Bezapelacyjne zwycięstwo z Brazylią
Dodaj komentarz