Przejdź do treści głównej
Lewy panel

Wersja do druku

Cinema City w Toruniu nieprzyjazne dla niepełnosprawnych

22.07.2005

Osoby niepełnosprawne poruszające się na wózkach, które wybiorą się do toruńskiego Cinema City, mogą wybierać: oglądanie filmu z wyższego rzędu - siedząc bokiem! lub też patrzenie na wykrzywiony obraz na brzegu niższych rzędów.

Pani Hania, która porusza się na wózku wybrała się z przyjaciółmi na film w toruńskim multipleksie. Ponieważ chciała obejrzeć go z wyższego rzędu, obsługa wniosła ją wraz z wózkiem na górę. Na miejscu okazało się, że niestety rozstaw kół wózka jest większy niż stopień. Dlatego aby pani Hania mogła oglądać film z wyższego rzędu, wózek należy ustawić bokiem, co zmusza do oglądania z odwróconą głową. Nie jest to, jak wiadomo, najwygodniejszy sposób patrzenia na ekran kinowy.

Tak więc pozostaje przeniesienie się na niższe rzędy, a dokładnie na ich obrzeża, lub do pierwszego rzędu, gdzie według przepisów są wyznaczone miejsca dla niepełnosprawnych. Oglądanie nawet najlepszego dzieła kinowego w takich warunkach może nieco mniej cieszyć...

Nie tylko wózkowicze mają problem w Cinema City mają go też ci, którzy poruszają się na własnych nogach, ale sprawia im to trudność. Przy schodach na sali kinowej nie ma poręczy, żeby się przytrzymać. Na parkingu przy multipleksie nie namalowano do tej pory miejsc postojowych dla niepełnosprawnych, chociaż rzekomo są one wyznaczone.

Co na to dyrekcja
Jeśli chodzi o sale, to miejsca dla niepełnosprawnych wytyczone są w pierwszym rzędzie ze względów bezpieczeństwa: gdyby trzeba było ewakuować widownię, osoba na wózku będzie w stanie sama wyjechać - mówi Gazecie Wyborczej dyrektor Rybski. A poręczy nie można wbudować, bo regulują to odpowiednie przepisy budowlane. - Na całym świecie buduje się tak samo - dodaje.
Dwupoziomowe multipleksy np. Cinema City w Katowicach, gdzie niepełnosprawni siedzą w tylnym rzędzie a do sali wjeżdżają windą na piętro są wyjątkiem, ponieważ wybudowanie jednego kosztuje kilkadziesiąt milionów złotych więcej.

Od redakcji: stworzenie dostępnej dla wszystkich sali kinowej nie jest takie trudne, wymaga jedynie zmian w myśleniu o osobach niepełnosprawnych i uwzględniania ich potrzeb w projektach - jak pisze w swojej wznowionej właśnie książce - Projektowanie uniwersalne - architekt prof. Ewa Kuryłowicz - projektując sale widowiskowe "należy dążyć do sytuacji, w której siedziska bądź miejsca do ustawiania wózka inwalidzkiego będą integralną częścią stałego planu miejsc, dając osobom niepełnosprawnym jak największą możliwość wyboru lokalizacji i poziomu widowni. Segregacja uważana do niedawna za nieuniknioną może być wyeliminowana, jeśli niepełnosprawni użytkownicy zostaną uwzględnieni przez projektantów już w fazie koncepcji. [...] Jako miejsca ustawienia wózków można zatem traktować lokalizacje brzegowe oraz położone przy poprzecznych, szerszych ciągach komunikacyjnych."
Więcej informacji oraz projekty zagospodarowania dostępnych dla wszystkich miejsc na widowni można znaleźć w książce wydanej pod koniec lipca 2005 przez Stowarzyszenie Przyjaciół Integracji: Ewy Kuryłowicz Projektowanie uniwersalne; Pernilla Johnni, Catarina Thuresson Sztokholm - miasto dla wszystkich".

Opracowanie: Kamila Jarmołowska
Źródło: www.gazeta.pl, informacja własna

Komentarz

  • Dostępność użytkowa w kinie
    Ponadwymiarowa - jedna z wielu
    03.03.2018, 17:52
    "dostępność" lokali usługowych - słowo "dostępność" funkcjonuje, ale dla tych "zwykłych" obywateli. Osoba z niepełnosprawnościami przemieszczająca się na wózku czy "ponadwymiarowy wagowo" obywatel filmu w kinie nie obejrzy. Jawna dyskryminacja, z którą nikt nie raczy walczyć. Gdzie jest to uniwersalne projektowanie i dostępność architektoniczna, o której jak dużo się mówi?

Dodaj odpowiedź na komentarz

Uwaga, komentarz pojawi się na liście dopiero po uzyskaniu akceptacji moderatora | regulamin
Prawy panel

Wspierają nas