„Wyprawa dla przyszłości” – kajakiem po pracę [GALERIA]
30 dni – tyle zajęła Mariuszowi Zimnowłockiemu „Wyprawa dla przyszłości”, której celem było nagłośnienie problemu ze znalezieniem pracy przez osoby z niepełnosprawnościami.
Sam Mariusz Zimnowłocki, nie słyszy i nie widzi na jedno oko od urodzenia, szukał pracy przez 14 lat. Dopiero gdy wymyślił wyprawę kajakiem przez całą Polskę, aby głośno mówić o problemie z pracą, znalazł ją. Pomimo, że wyprawa musiała zostać przełożona z wiosny na jesień z powodu pandemii, a sam musiał wziąć bezpłatny urlop by popłynąć, chciał to zrobić już nie dla siebie, ale dla innych.
- Trzeba dużo mówić o problemie pracy dla osób niepełnosprawnych, żeby firmy nie bały się ich zatrudniać. Oni też chcą mieć normalne życie. Mieć, za co żyć. Dużo niepełnosprawnych osób pokazuje swoją siłę i to, że nie można ich oceniać, skreślać, tylko, dlatego, że są niepełnosprawne. Wielu pełnosprawnych nieraz może z nich brać przykład – mówi Mariusz Zimnowłocki.
30 dni i 1400 kilometrów
W ciągu 30 dni, od 1 do 30 września 2020 r. przepłynął kajakiem całą Polskę pokonując 1400 km wraz ze swoim ojcem Włodzimierzem Zimnowłockim i przyjacielem rodziny Wiesławem Hołozubcem. Jest pierwszą osobą z niepełnosprawnością w Polsce, która przepłynęła tak długą trasę kajakiem morskim.
„Wyprawa dla przyszłości” rozpoczęła się od spływu Sanem w Reczpolu, a potem wiodła przez Wisłę, Brdę i Kanał Bydgoski, Noteć, Wartę, Odrę i Zalew Szczeciński oraz fragmentem Bałtyku, aż do Osiek nad jeziorem Jamno w gminie Sianów, rodzinnych stron Mariusza.
Praca to szczęście
Od lutego 2020 r. Mariusz jest zatrudniony w firmie KOSPEL, gdzie zajmuje się montażem podzespołów elektronicznych do urządzeń produkowanych przez firmę.
- Czuję się bardzo dobrze. Często wracam do domu zmęczony. Pracy jest dużo i trzeba robić, wykonywać zadania szybko i sprawnie. Ale jestem szczęśliwy. Dostaję wypłatę za swój wysiłek. To jest super. Osób niepełnosprawnych nie trzeba zwykle zachęcać, bo chcą oni pracować. Trzeba zachęcać pracodawców, żeby takie osoby przyjmowały do pracy – mówi Mariusz.
Jego podróż spotkała się z dużym zainteresowaniem mediów lokalnych i ogólnopolskich. Więcej o wyprawie można znaleźć na FB.
Mariusz Zimnowłocki jest jednym z kandydatów w konkursie Integracji „Człowiek bez barier”. W głosowaniu w kategorii Nagroda Publiczności otrzymał wiele ciepłych słów i głosów.
„Dziękuję wszystkim za oddane głosy. Gratuluję zwycięstwa Michałowi oraz innym (Michał Milka uzyskał największą liczbę głosów w konkursie do Nagrody Publiczności - red.). To jest tylko zabawa. Najważniejsze jest to, że zostaliśmy dostrzeżeni w tym co robimy. Zatem nasze działania mają sens i warto to robić dalej. Walczcie o siebie, o zwoje życie, o swoją przyszłość. Bądźcie wzorem dla innych i wspierajcie ich. Do zobaczenia w przyszłości, w innym, lepszym świecie” – odpowiedział w komentarzu na naszej stronie Mariusz.
Komentarze
brak komentarzy
Dodaj komentarz