W całym powiecie gnieźnieńskim z usług asystenta skorzysta... 10 osób. „Nie wiem, czy śmiać się, czy płakać”
„W całym powiecie gnieźnieńskim z asystenta może skorzystać…10 osób… Nie wiem, czy śmiać się, czy płakać!” – napisał do naszej redakcji Czytelnik, mieszkaniec tego powiatu. Postanowiliśmy sprawdzić, dlaczego tak mała liczba osób może skorzystać z programu „Asystent osobisty osoby niepełnosprawnej”.
Jak informuje nas Czytelnik od początku roku wyczekiwał na uruchomienie programu, dopytywał o to w Powiatowym Centrum Pomocy Rodzinie (PCPR).
„W sierpniu pojawiła się kolejna informacja, że ten program jednak będzie realizowany przez Stowarzyszenie MAKI, bodajże realizujące tutejsze WTZ. 7.09.20 tę informację potwierdziło mi tutejsze PCPR, więc natychmiast skontaktowałem się ze Stowarzyszeniem MAKI, skąd otrzymałem informację, iż w rzeczywistości są realizatorem tego programu; wnioski przyjmowane były od 2.09 lecz z uwagi na fakt, że dla tutejszego obszaru/powiatu przyznano limit 10. osób niepełnosprawnych które mogą z programu asystenta skorzystać, to jeszcze tego samego dnia skończył się nabór wniosków... Mogą co najwyżej wpisać mnie na listę rezerwową...Uważam, że jeśli mają to być TAKIE limity, to ten program, to jakieś nieporozumienie; nie omieszkam użyć stwierdzenia – kpina z niepełnosprawnych!” – pisze do nas Czytelnik.
Jest on osobą niepełnosprawną w stopniu znacznym, mieszka ze schorowaną mamą, porusza się na wózku elektrycznym.
„Na co dzień jakoś sobie radzimy. Pewien problem jest jedynie z wyjściem ze schodów z domu oraz z wyciągnięciem i schowaniem, bądź co bądź ciężkiego wózka ze/do skrytki. Mama – jak wspomniałem – jest schorowana i nie zawsze ma na to siłę, a nie są to sprawy aż takiej potrzeby, by najmować opiekuna... Myślałem, że funkcja asystenta doskonale wypełni tę lukę... Cóż...” – kwituje.
Potrzebni asystenci
Hanna Łęga, kierownik działu ds. osób niepełnosprawnych w gnieźnieńskim PCPR zaznacza, że program „Asystent osobisty osoby niepełnosprawnej” dotyczy nie tylko osób z niepełnosprawnością, ale zakłada, że muszą być również chętni do sprawowania funkcji asystenta.
- Pierwsza wersja zakładała, że program będzie realizował powiat za pośrednictwem PCPR. W momencie składania akcesu do przystąpienia do programu tylko 10 osób zgłosiło nam wolę sprawowania funkcji asystenta. Powiat otrzymał kwotę 65 tys. na realizację zadania przez okres 10 miesięcy. Uwzględniając warunki pandemii i wprowadzone ograniczenia, w tym wykluczenie bezpośredniego kontaktu z beneficjentem, realizacja programu została zakłócona. Z kolei warunki umowy nałożyły na powiat obowiązek dokonania wyboru podmiotów w celu realizacji zadania w drodze otwartego konkursu ofert, w związku z powyższym zostały ogłoszone dwa konkursy. W terminie składania ofert – w przypadku pierwszego konkursu – nie wpłynęły żadne oferty z powodu pandemii. W wyniku drugiego konkursu złożona została tylko jedna oferta, która została zaopiniowana pozytywnie. Realizacji zadania podjęło się Stowarzyszenie MAKI, otrzymując zgodnie z umową zawartą w dniu 1 września br. kwotę 36 885,00 jak również wszystkie inne uprawnienia programowe – wyjaśnia nam Hanna Łęga.
Magdalena Szot ze Stowarzyszenia MAKI potwierdza, że już w momencie startu programu wiadomo było, że będzie on możliwy do realizacji względem 10 osób.
Zapotrzebowanie dużo większe
- 1 września podpisaliśmy umowę na realizację programu, a już 4 września mieliśmy komplet zgłoszeń. Liczyła się kolejność zgłoszeń – mówi Magdalena Szot.
Potwierdza także, że wielokrotnie rozmawiała i wyjaśniała tę sytuację naszego Czytelnikowi. Sama przyznaje, że w samym ich Stowarzyszeniu znalazłoby się 50 osób z niepełnosprawnością, które byłyby uprawnione do skorzystania z programu.
- Zdajemy sobie sprawę, że w warunkach pandemii program „Asystent osobisty osoby niepełnosprawnej” nie może być w pełni realizowany zgodnie z założeniami, ale mamy nadzieję, że pojawi się jego kolejna edycja. Powiat gnieźnieński przystępuje do wszystkich programów wspierających osoby niepełnosprawne w naszym powiecie, przystąpi więc również do kontynuacji tego projektu, dając szansę korzystania z usług asystenta kolejnym osobom niepełnosprawnym – zapewnia Hanna Łęga.
Komentarze
-
Łódź
26.09.2020, 10:11W Łodzi nie ma asystentów. Nikt nie chce nosić ludzi na wózkach.odpowiedz na komentarz -
szkoda słów, u mnie jest tak samo!
25.09.2020, 18:09Limit 10 osób niepełnosprawnych na cały powiat gnieźnieński !!! No, to usługa została przygotowana wyłącznie dla krewnych i znajomych królika! Hanna Łęga, kierownik działu ds. osób niepełnosprawnych w gnieźnieńskim PCPR ośmiesza się takim tłumaczeniem. Brakuje im chętnych na asystenta ... więc powiat powinien zacząć lepiej wynagradzać asystentów, wtedy znajdą się chętni.odpowiedz na komentarz -
PCPR się zamkną przed PANDEMIA!
25.09.2020, 17:56PCPR do dzisiaj wydaje orzeczenia zaocznie, zachowoja się jak by byli nie wiem jaka instytucja. Podejście tych ludzi jest okropne, traktują petenta jak osobę chcące coś wyłudzić od nich. Zawsze masa papierów, wniosków, zaświadczeń od lekarza.odpowiedz na komentarz -
Masakra... Niepełnosprawni są jedyną grupą społeczną którą obowiązują ciągle jakieś śmieszne LIMITY żeby czasem im za łatwo nie było.odpowiedz na komentarz
Polecamy
Co nowego
- „Wejdź Nowa” z własnym zakończeniem. Teatr Pinokio w Łodzi znów przełamuje bariery dostępu do kultury
- Dentezja – bezpłatna stomatologia bez barier dla osób z niepełnosprawnością w Warszawie
- Gospodynie turnieju minimalnie lepsze. Porażka Polek w meczu otwarcia MŚ
- Nowy system rezerwacji wizyt w urzędzie miasta
- Codziennie stajemy do walki: z miastenią twarzą w twarz
Dodaj komentarz