Przejdź do treści głównej
Lewy panel

Wersja do druku

Katastrofa finansowa w DPS-ach

25.01.2005

Gazeta Prawna po raz kolejny przypomina o złej sytuacji domów pomocy społecznej. 1 stycznia 2004 r. wprowadzono nowe zasady finansowania pobytu w tych placówkach. Od tego czasu trwa dyskusja czy domy przetrwają. Chociaż gminy dostają pieniądze z budżetu, to jednak mając swobodę dysponowania środkami, raczej nie kierują ich do dps-ów. Przez rok nic się właściwie (formalnie) nie zmieniło, maleje jednak liczba osób, które przebywają w domach i są dofinansowywane na starych zasadach. Prasa donosi o coraz trudniejszej sytuacji domów pomocy i chociaż ich kierownicy zapowiadają, że będą zamykać placówki, to jednak oficjalnych statystyk czy doniesień, mówiących o tym, że liczba domów drastycznie zmalała, jeszcze nie ma.

Ministerstwo Polityki Społecznej - pomysłodawca nowych zasad finansowania pobytu w domach pomocy społecznej - od roku konsekwentnie trzyma się swojej argumentacji, przypominając o konieczności racjonalizacji systemu opieki. Przed 1 stycznia 2004 r., kiedy gminy same nie odczuwały skutków wydania skierowania do domu pomocy, na miejsce czekało się nawet kilka lat. Pojawiły się sugestie, że gminy rozpatrując wnioski postępują zbyt pochopnie i beztrosko. Domy pomocy są najdroższą forma wsparcia osoby wymagającej stałej opieki. Nie zawsze są też rozwiązaniem preferowanym przez samych zainteresowanych. Osoby starsze czy niepełnosprawne często znacznie lepiej czują się w swoich domach. Resort twierdził, że rozwijanie usług opiekuńczych jest tańszym, sprawdzonym w innych krajach, a także bardziej przyjaznym dla klientów, sposobem na starość, bezradność, chorobę czy samotność. Pobyt w dps to ostateczność. Zmieniając zasady dofinansowania starano się wymusić na gminach takie właśnie podejście do sprawy. Jedno się na pewno udało: w domach pomocy społecznej zaczynają się pojawiać wolne miejsca.
Doniesienia prasowe najczęściej powtarzają wypowiedzi dotyczące wyborów dokonywanych przez lokalne samorządy. Problemem nie jest brak pieniędzy, lecz określonych celów, na które mają być przeznaczane środki otrzymywane z budżetu państwa przez gminę (...) do początku ub.r. pieniądze na DPS pochodziły z dotacji celowej. Wówczas dokładnie było określone, na jaki cel trzeba je przeznaczyć. Obecnie gminy te same pieniądze otrzymują w subwencji ogólnej. O ich przeznaczeniu decydują gminy. Wobec tego w większości przypadków, pieniądze zamiast na pomoc schorowanym mieszkańcom gminy, trafiają na budowę dróg, szkolnictwo itp. - czytamy w artykule Izabeli Rakowskiej.
więcej:
 "Kierownicy przewidują katastrofę finansową", Izabela Rakowska, Gazeta Prawna 18 stycznia 2005

Wolne miejsca w domach pomocy społecznej mogą oznaczać zarówno budowę dróg czy oczyszczalni, z pieniędzy zaoszczędzonych na osobach starszych, chorych i samotnych, jak i rzeczywistą racjonalizację i rozwijanie preferowanych form pomocy. Jak jest naprawdę dowiemy się już wkrótce, analizując sprawozdania z realizacji budżetów gmin oraz podległych im instytucji. Jeśli zmniejszeniu ilości skierowań nie będą towarzyszyły większe wydatki na usługi opiekuńcze i opiekę środowiskową, może to oznaczać, że osoby najbardziej wymagające wsparcia pozostawiono same sobie. W pierwszej kolejności taką kompleksową analizę powinno przeprowadzić Ministerstwo Polityki Społecznej, jako odpowiedzialne za wprowadzenie nowych zasad dofinansowania pobytu w dps i forsowanie alternatywnych form pomocy.
___________________
O sytuacji w domach pomocy społecznej pisaliśmy m.in. w informacji "Przyszłość Domów Pomocy Społecznej"
http://wiadomosci.ngo.pl/labeo/app/cms/x/81603
oraz w informacji "Domy pomocy społecznej kontra ustawa"
http://pomocspoleczna.ngo.pl/labeo/app/cms/x/75323


autor: oprac. z wykorzystaniem inf. pras. Rafał Kowalski
źródło: Gazeta Prawna 12/2005

Dodaj komentarz

Uwaga, komentarz pojawi się na liście dopiero po uzyskaniu akceptacji moderatora | regulamin

Komentarze

brak komentarzy

Prawy panel

Wspierają nas