Kalendarz amazonek
Biały kapelusz, perełki, płatki róż, czy gałązka bluszczu - tylko to osłania nagie kobiety, które pozowały do zdjęć w kalendarzu. I nic nie byłoby w tym dziwnego, gdyby nie fakt, że są one po amputacji piersi.
Kiedy w Anglii gospodynie domowe wydały kalendarz ze swoimi zdjęciami w negliżu, rozpętała się burza. Kobiety stały się sławne, a potem nakręcono o nich film. Polskie amazonki, by zwrócić uwagę opinii publicznej na sytuację społeczną kobiet po mastektomii, poszły tym samym prowokacyjnym tropem.
Kilkanaście amazonek z całej Polski zdecydowało się na odważne zdjęcia
i postanowiły wydać kalendarz. - Wiele z nas jest na lekach antydepresyjnych. To lęk przed chorobą
i żal za utraconą kobiecością. Niektórzy myślą o nich "kobiety z wadą". Postanowiłyśmy
udowodnić, że to nieprawda - mówiła Gazecie Magda Salamon, szefowa wrocławskiego klubu amazonek.
Jej zdjęcie z bukietem gladioli otwiera kalendarz. Jak twierdzą same amazonki, ten kalendarz
zrobiły, żeby pokazać, że nadal są piękne, i żeby dodać innym kobietom otuchy.
Co roku u 12 tysięcy Polek lekarze wykrywają raka piersi. - Może po obejrzeniu tych zdjęć niektóre
kobiety zdecydują się na badanie. Wcześniejsze wykrycie raka to bowiem olbrzymia szansa na
wyleczenie - mówią.
Kobiety na zdjęciach mają od 33 do 58 lat, są różnych profesji i pochodzą z całej Polski. Autorką zdjęć jest Izabela Moczarna-Pasiek.
Zielonogórskie amazonki będą promować kalendarz we wtorek o godz. 11 w sali klubowej Zielonogórskiego Uniwersytetu Trzeciego Wieku przy al. Wojska Polskiego. Promocja połączona będzie z wystawą zdjęć oraz spotkaniem z fotografem i modelkami. - To będzie profilaktyka dla nas wszystkich, tych kobiet, które są po operacji, jak i dla tych, które powinny się badać i dbać o siebie - zachęca Julita Zawadzka, zielonogórska radna, amazonka.
Dochód ze sprzedaży kalendarza przeznaczony zostanie na rehabilitację kobiet po mastektomii.
Lubuskie amazonki
Zielonogórskie Stowarzyszenie Amazonek istnieje od 11 lat. W Lubuskiem do podobnych stowarzyszeń należy ponad 1000 kobiet. W Polsce co roku wykrywa się raka u 12 tys. kobiet, 60 proc. z nich umiera. W woj. lubuskim w ciągu sześciu miesięcy 2003 r. lubuscy lekarze wykonali 300 zabiegów spowodowanych zmianami nowotworowymi piersi. Sto zabiegów skończyło się amputacją piersi. Liczy się, że ok. 103 tys. Lubuszanek powinno zrobić badania, a w ciągu 2,5 roku zrobiła je tylko jedna trzecia.
Kliknij, żeby zobaczyć zdjęcie
http://bi.gazeta.pl/im/2500/m2500403.jpg
Przeczytaj także:
http://www.niepelnosprawni.pl/labeo/app/cms/x/10493
Autor: Beata Walocha
Źródło: gazeta.pl, Zielona Góra, 17-01-2005
Komentarze
brak komentarzy
Polecamy
Co nowego
- X Ogólnopolskie Zawody Pływackie
- „Sprawdź, czy jesteś HER2-low” w Gdańsku – bezpłatne konsultacje z onkologiem dla pacjentek z rakiem piersi
- Wrocław: bezpłatne szkolenia w ramach projektu „Artysta bez granic”
- Polki z awansem do ćwierćfinału MŚ! Bezapelacyjne zwycięstwo z Brazylią
- Trzecia edycja kalendarza „Portret bez barier" 2025 – Równość, integracja i przełamywanie granic w świecie mody
Dodaj komentarz