Niewidomi: przez miasto z przeszkodami. Droga przez mękę
Osoby niewidome i niedowidzące domagają się usunięcia barier architektonicznych, które sprawiają, że przemieszczanie się po Elblągu jest dla nich prawdziwym koszmarem. Ci, którzy twierdzą, że w mieście jest ich coraz mniej, wystarczy, że przymkną lub zamkną oczy i na przykład spróbują przejść przez skrzyżowanie ulic Robotniczej i Jaśminowej czy dostać się ze szpitala przy ulicy Królewieckiej na przystanek autobusowy. Powodzenia!
Trwa akcja "Usuwanie barier architektonicznych" w Elblągu i powiecie. Prowadzi ją elbląskie koło Polskiego Związku Niewidomych. Do udziału w niej związek zaprosił instytucje i przedsiębiorców z całego regionu.
Pierwsze rezultaty kampanii są już widoczne. Chociażby na dworcu PKS, którego przestrzeń dostosowano do potrzeb osób niewidomych i niedowidzących. Dla nich wydłużono również czas działania sygnalizacji świetlnej przy ulicy Ogólnej, na skrzyżowaniu z ulicami: Konopnickiej, Broniewskiego, Legionów, Fromborskiej oraz skrzyżowania Al. Grunwaldzkiej z ul. Grottgera.
— Teraz sygnalizacja będzie wyłączana po godzinie 19. Tylko w niedzielę będzie działała w trybie ostrzegawczym — mówi Janina Maksymowicz z PZN Koło w Elblągu.
Komentarze
brak komentarzy
Polecamy
Co nowego
- Mozaika tożsamości: kobiecość i niepełnosprawność
- Ustawa o asystencji osobistej. Jest zielone światło z Komitetu Ekonomicznego Rady Ministrów
- Unieważnieni
- Piękno na Kołach – gdy moda spotyka się z duszą
- Ustawa o asystencji osobistej. Proces legislacyjny ma zakończyć się jeszcze przed wyborami prezydenckimi
Dodaj komentarz