Przejdź do treści głównej
Lewy panel

Wersja do druku

Mój diabeł stróż

31.07.2012
Autor: oprac. Natalia Łyczko
Źródło: inf. prasowa

Biedny i bogaty, kryminalista i arystokrata, zdrowy i niepełnosprawny. Philippe, francuski milioner, przykuty do wózka po wypadku, zatrudnia do opieki Abdela, złodziejaszka z paryskiego przedmieścia. Różni ich właściwie wszystko, a jednak stają się sobie wzajemnie niezbędni. „Drugi oddech” to oparta na faktach historia niezwykłej przyjaźni, która zmienia życie. Na podstawie powieści powstał film „Nietykalni”, który obejrzało już ponad 40 milionów widzów na świecie.

Książka „Drugi oddech” składa się z dwóch integralnych części. W pierwszej z nich Philippe Pozzo di Borgo, francuski arystokrata i milioner, przedstawia swoje wczesne doświadczenia: dzieciństwo, lata młodzieńcze, doświadczenia zawodowe i rodzinne – aż do śmierci ukochanej żony Béatrice.

Jako młody człowiek żył w złotej klatce, był wybrańcem losu; sytuacja zaczęła się stopniowo zmieniać, gdy Béatrice traciła kolejne dzieci i zaczęła chorować na raka. Ciągu kolejnych dramatów życiowych dopełnił jego wypadek na paralotni, który przykuł bohatera do wózka. Philippe zatrudnił wtedy do opieki Abdela, złodziejaszka i podrywacza z paryskich blokowisk.

Abdel zjawia się jako pierwszy w odpowiedzi na ogłoszenie w urzędzie pracy. W sumie przychodzi dziewięćdziesięciu kandydatów, w tym tylko jeden Francuz; po eliminacji zostają Abdel i Francuz, każdy na tydzień próby. U Abdela wyczuwam silną osobowość, inteligencję sytuacyjną i niemal macierzyńskie podejście. Poza tym dobrze gotuje, choć zostawia po sobie straszny bałagan.

Francuz ma nieszczęście powiedzieć, że wpuścić do domu muzułmanina to jak otworzyć drzwi demonowi. Popełnia kosztowny błąd – tego samego dnia zatrudniam Abdela. Urządzamy dla niego dwudziestometrową kawalerkę na ostatnim piętrze. Ma mieszkanie, wikt, opierunek i niezłe wynagrodzenie. Po raz pierwszy w życiu, wyznaje mi pewnego dnia, jest traktowany z szacunkiem. Dotychczas pracował tylko dorywczo. Ponieważ jego duma nie zna granic – o czym miałem się z czasem dowiedzieć – zdarzało mu się już pierwszego dnia pracy trzasnąć drzwiami, w razie konieczności dołożyć też parę ciosów pracodawcy, żeby nauczyć go dobrych manier.
(…)

Jest trudny do wytrzymania, pyszałkowaty, brutalny, niestały, ludzki. Bez niego dawno bym umarł. Przez cały czas dba o mnie jak o niemowlę. Gotowy na każde wezwanie, obecny podczas wszystkich moich nieobecności; uwalniał mnie, kiedy leżałem uwięziony, chronił, kiedy byłem słaby, rozśmieszał, kiedy się załamywałem. To mój diabeł stróż.

/Philippe Pozzo di Borgo, Drugi oddech/

„Drugi oddech” to piękna, poetycka opowieść o paradoksach losu, zabawnym zderzeniu warstw społecznych, sile przyjaźni i miłości, potędze wiary, którą czyta się jednym tchem. Choć stanowi dramatyczny w swej szczerości opis walki z bólem, z przeciwnościami losu i z własnymi słabościami, jest także poruszającym hymnem do życia, ubarwionym opisem zabawnych zderzeń światów: francuskiej arystokracji, podmiejskich rzezimieszków, ludzi na zawsze skazanych na niepełnosprawność i równie zamkniętym, niepojętym światem tych, którzy doznali łaski wiary.

Okładka książki

 

- Widziałem „Nietykalnych” osiem razy i za każdym razem ludzie bili brawo. Nawet na pokazie przedpremierowym, gdzie był cały show-biznes, konkurenci, media, wszyscy ci nieprzyjaźni ludzie. Oni na koniec też wstali i bili brawo. O co więc chodzi? Przeżywamy dziś w Europie głęboki kryzys. Ludzie są zestresowani, zaniepokojeni. I nagle pokazuje się im dwóch gości, którzy są bardzo poszkodowani i którzy wspierają się nawzajem. W efekcie dają sobie radę – mówił sam Philippe Pozzo di Borgo w wywiadzie dla „Wysokich Obcasów”.


Philippe Pozzo di Borgo pochodzi z arystokratycznej rodziny francuskiej, był dyrektorem wytwórni win i szampanów Pommery. W wieku 42 lat miał wypadek na paralotni i został inwalidą.

Abdel i ja, obaj jesteśmy nietykalni czy raczej niedotykalni – każdy z innej przyczyny. Pochodzący z Maghrebu Abdel czuł się we Francji zepchnięty na margines, podobnie jak hinduscy pariasi; nikt nie miał prawa go tknąć bez narażenia się na pobicie, a uciekał tak szybko, że – jak powiada – w jego długiej karierze chuligana gliniarzom tylko raz udało się go dopaść. Ja zaś, za wysokimi murami paryskiej posiadłości – mojej złotej klatki, jak mówi Abdel – chroniony fortuną od wszelkich potrzeb materialnych, należę do „istot pozaziemskich” i nic nie jest w stanie mnie poruszyć. Całkowity paraliż kończyn i brak odczuć zmysłowych nie pozwalają mi niczego dotykać; ludzie boją się mnie choćby musnąć, tak bardzo mój stan ich przeraża.
(z przedmowy autora)

Dodaj komentarz

Uwaga, komentarz pojawi się na liście dopiero po uzyskaniu akceptacji moderatora | regulamin

Komentarze

brak komentarzy

Prawy panel

Wspierają nas