Terapia w rytmie agogo
Czy capoeira może być formą terapii niepełnosprawnych? Podopieczni praskiego stowarzyszenia Otwarte Drzwi z powodzeniem trenują tę afrobrazylijską sztukę walki.
To był prawdziwy eksperyment. W Brazylii takie zajęcia prowadzone są od lat, ale w Polsce nikt jeszcze nie próbował uczyć niepełnosprawnych capoeiry. Na taki pomysł wpadli działacze stowarzyszenia Otwarte Drzwi na Pradze przy finansowym wsparciu Biura Sportu i Turystyki stołecznego magistratu. Prowadzenia treningów podjęli się mestre (mistrz) Jorge Luiz, szef grupy Beribazu Polska, największej polskiej szkoły capoeiry, oraz jego współpracowniczka Dominika Rembelska. - Capoeira wymusza współpracę z grupą, uczy odpowiedzialności za drugą osobę i koordynacji ruchowej, umuzykalnia, pomaga odzyskać świadomość własnego ciała, daje pewność siebie. Tego chcieliśmy nauczyć naszych podopiecznych - mówi Dominika.
Przez trzy miesiące dwadzieścioro chłopców i dziewcząt o różnym stopniu upośledzenia umysłowego i fizycznego trenowało w szkole tańca Volt przy klubie Proxima. Dlatego spotkania bardziej były zabawą ze śpiewem i muzyką w konwencji capoeiry niż zwyczajowym treningiem.
Uczniowie Dominiki uczyli się więc sekwencji klasycznych kopnięć, uników i akrobacji oraz brazylijskich pieśni, np. podczas capoeirowej wersji zabawy "Raz, dwa, trzy, Baba-Jaga patrzy". Szybko "kupili" capoeirę. Od razu zaczęli grać na instrumentach - dzwonkach agogo i pandeiro, brazylijskim tamburynie - oraz śpiewać piosenki, naśladując język portugalski. Już po kilku zajęciach stali się bardziej otwarci w kontaktach z innymi, pomagali sobie nawzajem, nikt nie wyśmiewał słabszych.
- Capoeira nastawia pozytywnie do życia. Podczas treningu zapominam o mojej chorobie - mówi Kasia, słuchaczka liceum wieczorowego, cierpiąca na epilepsję.
Bakcyla capoeiry złapał też Piotrek z Domu Rotacyjnego dla bezdomnych przy Targowej. - Mnie to rozluźnia i uspokaja. Ćwiczę codziennie i już się z tego nie wycofam - śmieje się.
- Nie jest tak, że tylko my dajemy, a oni biorą - dodaje Dominika. - To działa w obie strony. My się uczymy od nich. Oni mają mnóstwo serca i ciepła, są otwarci... Zawsze wychodzę z zajęć lżejsza i szczęśliwsza.
Stowarzyszenie Otwarte Drzwi zapowiada kolejne warsztaty capoeiry dla swoich podopiecznych.
Autor: Cezary Polak
Źródło: gazeta.pl, 20 grudnia 2004 r.
Komentarze
brak komentarzy
Polecamy
Co nowego
- X Ogólnopolskie Zawody Pływackie
- „Sprawdź, czy jesteś HER2-low” w Gdańsku – bezpłatne konsultacje z onkologiem dla pacjentek z rakiem piersi
- Wrocław: bezpłatne szkolenia w ramach projektu „Artysta bez granic”
- Polki z awansem do ćwierćfinału MŚ! Bezapelacyjne zwycięstwo z Brazylią
- Trzecia edycja kalendarza „Portret bez barier" 2025 – Równość, integracja i przełamywanie granic w świecie mody
Dodaj komentarz