Przejdź do treści głównej
Lewy panel

Wersja do druku

Czas płynie inaczej

25.05.2012
Autor: Beata Rędziak
Źródło: inf. własna, fot.: www.sxc.hu

„Właśnie zwyciężam ze swoim rakiem – czyli 10 000 kilometrów na rowerze przez Australię” – tak brzmi hasło wyprawy rowerowej Joachima Czerniaka. Nie będzie to dla niego zwykła podróż turystyczna; 10 tys. kilometrów, które chce przejechać na dwóch kółkach, to dla niego rehabilitacja, spełnienie marzeń i zamknięcie w swoim życiu rozdziału pt. „Rak”.

Może być już tylko lepiej

3 lata temu Joachim zachorował na nowotwór mózgu. Przeszedł ciężką operację, podczas której doszło do niedokrwienia rdzenia kręgowego, wskutek czego stracił władzę w nogach. – Powoli wybudzałem się ze śpiączki. Im  bardziej byłem świadomy, tym więcej pytań przewijało się przez moją głowę. Próbowałem oswoić się z myślą, że przez resztę życia będę oglądał świat z pozycji wózka inwalidzkiego.  Pod koniec piątej doby od operacji drgnęła mi jedna stopa. Minimalny ruch sprawił, że nadzieja wstąpiła w nasze serca. Nasze, bo cały czas był  przy mnie mój tata. Codziennie przychodził do szpitala na 14 godzin. Gdy pojawiał się w drzwiach szpitalnej sali, wiedziałem jedno: że może być już tylko lepiej – opowiada Joachim.

Przez trzy miesiące Joachim zmagał się z trudną i wytężoną rehabilitacją, która oddalała wizję poruszania się na wózku. – Obecnie ważę już 80 kg i codziennie jest coraz lepiej. Dzięki sile woli i wytężonej pracy, żelaznej dyscyplinie i wsparciu mojego ojca chodzę, biegam i jeżdżę na rowerze. Jestem jeszcze pod kontrolą lekarzy, ale rokowania są bardzo pomyślne. Zamiast zamartwiać się bez potrzeby, całą swą energię skupiam na rehabilitacji.  Wszystkie przeprowadzone aktualnie  badania dowodzą, że nowotwór się nie odradza. A  opiekujący się moim przypadkiem lekarz neurolog  twierdzi, że z medycznego punktu widzenia wyzwanie, jakiemu chcę podołać, nie tylko mi nie zaszkodzi, ale też na pewno pomoże w odzyskaniu pełnej sprawności – mówi.

Na zdjęciu: rower na szosie
Fot.: www.sxc.hu

Znów uwierzyć

Joachim ma 22 lata i mieszka w Poznaniu. Zawsze lubił aktywny odpoczynek i podróże. – Nie wiem, ile mi jeszcze życia zostało, ale pragnę zobaczyć Australię. Chcę wsiąść  na rower i przejechać 10 000 kilometrów. Potrzebuję znów uwierzyć we własne możliwości, uporać się z dolegliwościami pooperacyjnymi, by  w konsekwencji  odmienić  swoje  życie. Mam nadzieję, że będzie to już ostatni etap mojej rehabilitacji i definitywne zwycięstwo z chorobą.  Chcę pokazać całemu światu, że  osoby chore tak jak ja, a przynajmniej ich część, mogą  i powinny walczyć o swoje zdrowie. Dlatego też życzę sobie, żeby w moich zmaganiach towarzyszyli mi ludzie z różnych krajów świata – bez względu na kolor skóry czy światopogląd religijny. Od chwili choroby postrzegam upływający czas inaczej niż osoby zdrowe i albo zrobię to teraz, albo wcale – uzasadnia swoją decyzję.

Od wakacji do sylwestra

Organizatorem wyprawy jest ojciec Joachima Robert Czerniak, poznański podróżnik, żeglarz, fotografik, doskonały kucharz i artysta, który już wielokrotnie podróżował w najdalsze regiony naszego globu – od Spitsbergenu po Ziemię Ognistą – mówi o nim syn.

Wyprawa złoży się z kilku etapów. Jej głównymi uczestnikami będą Joachim wraz z ojcem oraz lekarz lub rehabilitant i wolontariusz. – Pierwszy odcinek prowadził będzie z Perth do Adelajdy przez nizinę Nullalbor i potrwa 6 tygodni. Traktujemy go jako tzw. rozbiegówkę w terenie stosunkowo łatwym pod względem hipsometrycznym. Układ wiatrów zachodnich w  Australii Zachodniej i Południowej oraz łagodna zima  pozwolą na powolne hartowanie moich mięśni przez pierwsze tygodnie wyprawy. Na każdy z pięciu  pozostałych odcinków chcemy przeznaczyć po trzy tygodnie. Kolejne etapy to: Adelajda – Melbourne, Melbourne – Sydney, Sydney – Brisbane, Brisbane – Townsville, Townsville – Cairns, Cairns – Lockhart – przedstawia plan wyprawy Joachim.

Zaplanowano tygodniową przerwę na odpoczynek. Wyprawa ma wystartować w lipcu br., a zakończyć się w Nowy Rok, na przełomie roku 2012 i 2013.

Integracja objęła patronat nad tym przedsięwzięciem. Szczegółowy opis etapów podróży znajduje się na stronie poświęconej przedsięwzięciu.

Dodaj komentarz

Uwaga, komentarz pojawi się na liście dopiero po uzyskaniu akceptacji moderatora | regulamin

Komentarze

brak komentarzy

Prawy panel

Wspierają nas