Niepełnosprawni protestowali pod kancelarią premiera
– Przyjechaliśmy po spełnienie poprzednich obietnic, a nie po to, by usłyszeć nowe - mówili zdenerwowani rodzice niepełnosprawnych dzieci. Przed kancelarią premiera domagali się wyższych zasiłków. - Dostaję 673 zł miesięcznie. To ledwo starcza na leki - skarżyła się jedna z matek.
Przed siedzibę premiera przyjechało kilkadziesiąt rodziców z całej Polski. Z dziećmi na wózkach i z transparentami: "Chrońmy godność niepełnosprawnych", "Moja mama nie jest nierobem", "Zamienię zasiłek pielęgnacyjny na dniówkę poselską". Stali przed budynkiem, kilka razy blokowali jezdnię.
Chcemy rozmawiać z premierem
Na co dzień opiekują się dziećmi z zespołem Downa, z porażeniem mózgowym, autyzmem. Zrezygnowali z pracy, by zajmować się dziećmi. Przysługują im 153 zł zasiłku pielęgnacyjnego na dziecko i 520 zł świadczenia pielęgnacyjnego - i to pod warunkiem, że dochód ich rodziny nie przekracza 583 zł na osobę miesięcznie. - Ja mam trójkę niepełnosprawnych dzieci, ale 520 zł dostaję tylko raz - opowiadała Bernadetta Pikul z Dąbrowy Tarnowskiej. - Nie liczy się za każde dziecko osobno, to renta dla mnie.
Dodaj odpowiedź na komentarz
Polecamy
Co nowego
- Innowacyjne podejście do rehabilitacji neurologicznej
- Biznes otwarty na nowe możliwości. Ile kosztuje Twoją firmę brak zatrudnienia osób z niepełnosprawnościami?
- Woda odpłynęła, trauma została
- Endometrioza: bolesna choroba milionów Polek, która ma ogromy wpływ na płodność
- UK/Poland Season 2025 – Nowe otwarcie w relacjach pomiędzy Polską a UK
Komentarz