Od żyły do żylaka
Żylak to zmiana chorobowa żyły. Zwykle kojarzy się ze szpecącymi nogi, granatowymi drobnymi „pajączkami” lub grubymi „powrozami”. Ale żylaki mogą powstawać także w innych naczyniach żylnych: w przełyku, odbycie i strefach intymnych.
Misterna hydraulika
Krwioobieg w organizmie człowieka składa się z serca, naczyń krwionośnych oraz krwi. Stąd też jego fachowa nazwa: układ sercowo–naczyniowy. Mięsień sercowy pełni w nim rolę pompy, która tłoczy krew do naczyń. Serce „bije”, czyli kurczy się i rozkurcza w tempie ok. 60– 80 razy na minutę, a w każdym takim cyklu przez cały układ przepływa ok. 3/4 litra krwi. Naczynia krwionośne przypominają zaś gęstą sieć rur hydraulicznych o różnej budowie, wielkości przekroju, a przede wszystkim funkcji. I tak – tętnice transportują utlenioną i wzbogaconą o składniki odżywcze krew (kolor jasnoczerwony) od serca i płuc do wszystkich komórek organizmu, żyły odprowadzają krew (kolor ciemnowiśniowy) w kierunku odwrotnym – do serca i płuc, aby tam się ponownie natleniła i odżywiła, a kapilary (naczynia włosowate, włośniczki) łączą tętnice z żyłami.
Bez krwi nasze komórki umierają. To dlatego krwioobieg jest układem dynamicznym – dzięki pracy „pompy” sercowej krew nie przestaje w nim krążyć ani na ułamek sekundy; zamkniętym – to znaczy, że krew nie wycieka z naczyń i nie rozlewa się po tkankach oraz niezwykle gęstym – odległość między pojedynczą komórką a najbliższych naczyniem wynosi maks. 0,000025 mm. Gdyby wszystkie naczynia krwionośne związać w jedną linę, to mierzyłaby ona ok. 100 tys. km, czyli opasałaby glob ziemski ponad dwa razy!
Gdy tama nie działa
Wszystkie żyły dzielimy na dwa rodzaje: te, które towarzyszą tętnicom, tzw. głębokie, i te niezależne od nich, tzw. powierzchniowe. Wielkość żył bywa różna. Od takich, których średnica wynosi ułamki milimetrów, do „grubych” na dwa palce. Te drugie nazywane są żyłami głównymi. Jest ich pięć, a zbierają krew z różnych części ciała: główna górna (górne partie), główna dolna (dolne partie), dwie żyły szyjne: wewnętrzna (jama czaszki, szyja, twarz) i zewnętrzna (skóra głowy i okolice twarzy) oraz wątrobowa – transportuje krew z jelit.
W przekroju żyła ma kształt owalu, bo płynąca krew wypełnia jej „korytarz” tylko częściowo. Ścianki żył zbudowane są z trzech warstw: błony zewnętrznej (tzw. przydanki), błony pośredniej i wewnętrznej. W tej ostatniej znajdują się najważniejsze elementy anatomiczne żyły, czyli tzw. zastawki – niewielkie fałdki, które przypominają kształtem kieszonki. Jeśli krew płynąca w górę, do serca, chce się wycofać, zastawka zamyka, się uniemożliwiając jej odwrót.
Fot.: www.sxc.hu
Najwięcej zastawek znajduje się w żyłach nóg. Tam krew płynie pod najmniejszym ciśnieniem, a więc ryzyko, że nagle zechce się cofnąć, jest największe. Tak dzieje się u osób, które mają słabe mięśnie (np. na skutek choroby lub długotrwałego unieruchomienia w jednej pozycji – leżącej, siedzącej, stojącej), a przez to osłabione ścianki naczyń żylnych i uszkodzone, nieszczelne zastawki. Krew płynąca mozolnie w górę, pozbawiona naturalnego wsparcia cofa się, napiera na ścianki żył, a te w efekcie rozszerzają się i wypełniają niedotlenioną krwią. Tak powstaje żylak, który najpierw jest ledwo widoczny przez skórę, ale z czasem tworzy ciemnoniebieskie, wręcz fioletowe wybrzuszenia. I choć nogi są najczęściej narażone na tworzenie się żylaków, to mogą one wystąpić również i w innych częściach ciała.
Żylaki przełyku
Powstają wówczas, gdy dochodzi do zakłóceń w działaniu wątroby – jej niewydolności, a potem marskości wywołanej np. chorobą alkoholową i przewlekłymi zapaleniami wątroby typu B i C. Krew, która nie może przepłynąć przez uszkodzony organ, desperacko, pod dużym ciśnieniem, szuka innej drogi. Wpływa wtedy do przełyku, ale jego delikatne żyły nieprzystosowane do pobierania tak dużej ilości krwi (wątroba przypomina nasączoną krwią gąbkę) zaczynają pęcznieć, rozciągać się, aż w końcu pękają i ich zawartość wylewa się. Pierwszym objawem żylaków przełyku jest więc krwotok – w formie strumienia świeżej krwi albo wymiotów zabarwionych krwią lub z jej skrzepami, a także ciemne, brunatne stolce.
Do zdiagnozowania tego rodzaju żylaków służy badanie endoskopowe. Polega na włożeniu do przełyku miękkiej sondy i obejrzeniu jego ścian za pomocą niewielkiej kamery. Podczas tego badania można także przeprowadzić bezpośrednie zabiegi lecznicze na żylakach, np. skleroterapię. W leczeniu żylaków przełyku wykorzystuje się także leki np. wazopresynę, somatostatynę, ale najlepszą metodą jest eliminacja bezpośredniej ich przyczyny, czyli marskości, a to umożliwia tylko przeszczep organu.
Żylaki odbytu
Zwane są potocznie hemoroidami albo fachowo: guzkami krwawniczymi. To niewielkie sploty naczyń krwionośnych położone dookoła odbytu, w górnej jego części. Razem z mięśniami odbytu tzw. zwieraczami odpowiadają za prawidłowe oddawanie kału. Pod wpływem stanu zapalnego (choroba hemoroidalna) naczynia te nadmiernie wypełniają się krwią, a w trakcie wydostawania się stolca nie opróżniają się całkowicie. W efekcie są wciąż podrażniane, zmuszane do nieprawidłowej pracy i tracą elastyczność. Wśród narażonych na powstawanie żylaków odbytu znajdują się osoby powyżej 50 lat (w tym wieku tkanka łączna mocująca naczynia jest już słaba), pracujące na siedząco (np. taksówkarze, pracownicy biurowi) lub unieruchomione w tej pozycji przez chorobę, dziedziczące skłonność do tej choroby po rodzicach, chorujące na nadciśnienie, otyłość, choroby wątroby, stosujące dietę ubogą w błonnik, uskarżające się na częste zaparcia i biegunki, a także osoby, u których doszło do resekcji (usunięcia) części lub całości żołądka i które trawią pokarm jelitami.
O wywiązaniu się choroby hemoroidalnej świadczy zwykle niewielkie krwawienie w trakcie oddawania stolca. Później pojawiają się coraz bardziej dokuczliwe objawy, jak np.: świąd, pieczenie, ucisk, obrzęk, podrażnienie naskórka, ból (często silny i długotrwały), a także krępujące poczucie stałej wilgotności przy odbycie i nietrzymanie kału, co przejawia się plamieniem bielizny. Ogólnie choroba ta przebiega w czterech etapach: 1) powstają małe żylaki, które nie dają żadnych dolegliwości; 2) guzki powiększają się, co sprawia ból podczas siedzenia i stania, a podczas oddawania stolca wypadają z odbytu, ale potem same do niego wracają; 3) guzki wypadają i trzeba im pomóc wrócić do na miejsce; 4) guzki wypadają i nie można ich wprowadzić z powrotem.
Diagnoza choroby hemoroidalnej stawiana jest na podstawie wyników badań proktologicznych (proktologia – dziedzina chirurgii zajmująca się leczeniem jelita grubego i odbytnicy): anoskopii (przy znieczuleniu miejscowym, do kanału odbytu wprowadzany jest wziernik, przez który można ocenić stan hemoroidów i odbytu) oraz kolonoskopii (w znieczuleniu miejscowym lub ogólnym wprowadza się endoskop, czyli giętki aparat optyczno–elektroniczny, który umożliwia obejrzenie całego jelita grubego, pobranie wycinków tkanek do przebadania pod kątem obecności komórek nowotworowych oraz wykonanie pewnych zabiegów chirurgicznych).
Żylaki intymne
Panie w ciąży mogą uskarżać się na żylaki macicy, pochwy i pęcherza moczowego. Powstają pod wpływem nacisku wywieranego przez rosnącą macicę na naczynia żylne miednicy, a znikają po rozwiązaniu. Co ciekawe: w ciąży objętość krwi w organizmie ciężarnej wzrasta z ok. 4 do 6 litrów. Krew ta nie tylko odżywia płód, ale też jest zapasem na czas porodu. Aby zmagazynować tak dużo krwi, naczynia żylne ciężarnej powiększają się, a także pod wpływem zwiększonej dawki żeńskiego hormonu płciowego, progesteronu, tracą elastyczność i twardość. To dlatego jedną z najczęstszych dolegliwości kobiet ciężarnych są także żylaki nóg.
Z kolei u panów żylaki mogą pojawić się w żyłach, które zbierają krew z jąder i moszny, tzw. żylaki powrózka nasiennego penisa. Przyczyną może być wrodzona lub nabyta niewydolność znajdujących się w tych naczyniach zastawek, zakrzepica naczyń nerkowych oraz nowotwór nerki. Objawy tej choroby nie są zbyt jednoznaczne, np. uczucie ciężkości, dyskomfortu, lekkiego bólu. Do wizyty lekarskiej skłania panów dopiero wykrycie niewielkiego, guzowatego zgrubienia ponad jednym z jąder.
Żylaki kończyn dolnych
Przewlekła niewydolność żylna nóg występuje czterokrotnie częściej u kobiet niż u mężczyzn. W grupie zagrożonych znajdują się zwłaszcza panie, u których często dochodzi do bólu, opuchnięcia i kurczy łydek podczas menstruacji, które były kilkakrotnie w ciąży, przyjmują leki hormonalne, są w trakcie menopauzy, których zawód wiąże się z długotrwałym siedzeniem lub staniem, są mało aktywne fizycznie, chorują na nadwagę, otyłość, zapalenie żył lub schorzenia stawów, a także panie długotrwale unieruchomione, obciążone dziedzicznie tą chorobą oraz te, u których w rodzinie występowała zakrzepica żylna lub zator płuc.
Fot.: www.sxc.hu
Pierwsze oznaki, że w naczyniach żylnych dochodzi do zatorów krwi – np. mrowienie, kurcze, opuchlizna, poczucie zimna i gorąca, suchy i łuszczący się naskórek – trudno powiązać z żylakami. Widoczne objawy pojawiają się później: najpierw to pojedyncze lub występujące w skupiskach, widoczne przez skórę (zwykle łydek, ud i pod kolanami) niebieskie nitki żył powierzchniowych (potocznie zwane pajączkami), potem wyczuwalne zgrubienia, poskręcane „powrozy” żylne, brązowe przebarwienia skóry, a na koniec trudne do wyleczenia stale powracające owrzodzenie podudzi.
Do diagnostyki tego schorzenia służą badania: – palpacyjne (dotykowe), wykonywane przez flebologa (specjalistę chorób żył), – USG– Doppler żył (DuplexScanner – określa sposób przepływu krwi przez naczynie, pozwala na ocenę przewężeń i niedrożności żył i stopnia uszkodzenia zastawek), – warikografię (do żyły wprowadza się środek cieniujący, aby stworzyć obraz naczyń źle działających), – termografię ciekłokrystaliczną (do nogi przykłada się specjalną płytę, na której chore żyły widoczne są jako „gorące punkty") oraz – flebografię, która służy do oceny stanu żył głębokich.
Jak leczyć żylaki?
Kończyn dolnych: „pajączki”:
- zachowawczo, czyli przez noszenie pończoch i podkolanówek antyżylakowych, masaże, kąpiele w chłodnej wodzie z ałunem lub sodą oczyszczoną, farmakologicznie: maści, kremy, leki doustne ze skrzypem, rutą, arniką, wyciągiem z kasztanowca);
-
chirurgicznie mniej inwazyjnie:
- laseroterapia (pod wpływem promieni lasera z żylaka wyparowuje i naczynie zamyka się), czasem w połączeniu z prądem RF o zmiennej częstotliwości, który wspomaga zamknięcie się naczynia;
- skleroterapia (do żylaka wstrzykuje się preparat, który sprawia, że żyła zamyka się);
- photoderm (żylak niszczony jest za pomocą urządzenia wytwarzającego strumień światła IPL)
-
bardziej inwazyjne:
- minifleboktomia (w chorej żyle chirurg wykonuje od jednego do trzech nacięć, a potem instrumentem podobnym do szydełka wyjmuje je na zewnątrz, zabieg w znieczuleniu miejscowym);
- kriostripping (podobnie jak w poprzedniej metodzie chora żyła wyciągana jest na zewnątrz, ale za pomocą schłodzonej ciekłym azotem do temperatury – 80, – 100 stopni sondy),
- stripping (w znieczuleniu ogólnym lub dolędźwiowym, chirurg wykonuje od 1 do 5 nacięć w pachwinie nogi, pod jej kolanem i przy kostce stopy i przez nie usuwa w całości zmienione chorobowo żyły za pomocą metalowej lub plastikowej linki, tzw. strippera).
Żylaki powrózka nasiennego:
leczenie chirurgiczne bardziej inwazyjne polega na dotarciu do naczyń żylnych zbierających krew z jądra lub skleroterapia na żyle jądrowej.
Żylaki przełyku:
leczenie chirurgiczne: – skleroterapia (kilkakrotna), metoda Barrona – założenie na żylak gumowej opaski, która tamuje przepływ krwi i wywołuje martwicę, oraz tzw. TIPS (przezżylne śródwątrobowe zespolenie systemowe – polega na założeniu na żyle wątroby specjalnego stentu, który poprawia krążenie krwi w tym narządzie i jednocześnie odciąża krążenie w przełyku.
Żylaki odbytu:
leczenie farmakologiczne: maści doodbytnicze, przy wsparciu: ćwiczeń gimnastycznych, zmiany trybu życia, diety wysokobłonnikowej i krioterapii, leczenie chirurgiczne – metoda Barrona.
Komentarze
brak komentarzy
Polecamy
Co nowego
- „Wejdź Nowa” z własnym zakończeniem. Teatr Pinokio w Łodzi znów przełamuje bariery dostępu do kultury
- Dentezja – bezpłatna stomatologia bez barier dla osób z niepełnosprawnością w Warszawie
- Gospodynie turnieju minimalnie lepsze. Porażka Polek w meczu otwarcia MŚ
- Nowy system rezerwacji wizyt w urzędzie miasta
- Codziennie stajemy do walki: z miastenią twarzą w twarz
Dodaj komentarz