Przejdź do treści głównej
Lewy panel

Wersja do druku

Trzeba rodziców wspierać wcześniej

05.03.2012
Autor: Tomasz Przybyszewski
Źródło: inf. własna, fot.: mat. Stowarzyszenia Terapeutów

Rok temu otwarto pierwszy w Warszawie punkt przedszkolny z integracyjną grupą dla pięciorga dzieci z autyzmem i dziesięciorga dzieci pełnosprawnych. To m.in. doświadczenia płynące z tej działalności przełożyły się na kolejną inicjatywę Stowarzyszenia Terapeutów – stworzenia Klubu BLISKO Mamy i Taty, przeznaczonego dla rodziców jeszcze młodszych dzieci.

– Ta integracja służy obu grupom, nie tylko dzieciom z autyzmem – mówił rok temu, podczas otwarcia punktu przedszkolnego, Piotr Krawczyk, prezes Stowarzyszenia Terapeutów. – Dzieci zdrowe uczą się tolerancji, prawidłowych postaw. Uczą się nie śmiać, jak ktoś się inaczej zachowuje, nie będą więc później wyśmiewały kogoś na ulicy.

Tłumaczył też, że dla dzieci z autyzmem pobyt w takim przedszkolu to nie tylko terapia.
– Rodzice dzieci, u których został stwierdzony autyzm, natychmiast szukają pomocy – tłumaczył. – Nie mówię, że to jest źle, ale dziecko wpada w taki wir różnych terapii; w jednym ośrodku wczesnej interwencji, w drugim. Przez cały dzień jeżdżą po różnych terapiach, by usprawnić je a to ruchowo, a to społecznie, a to logopedycznie. Te dzieci nie mają w ogóle szans pobyć dziećmi, nie mają szans się pobawić.

Inicjatywa stworzenia integracyjnego punktu przedszkolnego okazała się potrzebna, ponieważ nie było problemów z naborem chętnych. Wkrótce znów przyjmowane będą 3-latki, jednak w Stowarzyszeniu Terapeutów nie narzekają na brak chętnych.
– Doszło jeszcze nawet dziecko wietnamskie, także integracyjność jest jeszcze w innym obszarze – mówi Agata Krawczyk, terapeutka, liderka punktu przedszkolnego.

Dzieci uczą się więcej, niż przewiduje program przedszkola. Zmieniają się także ich rodzice, w szczególności ewoluuje ich nastawienie do niepełnosprawności. Nie do pomyślenia jest już sytuacja, która wydarzyła się na początku, gdy jedna z mam na urodziny swego dziecka zaprosiła same dzieci pełnosprawne. Najważniejsza jest jednak reakcja samych przedszkolaków. O ile w zeszłym roku frekwencja była słaba, dziś codziennie chętnie przychodzą wszyscy.
– Chyba że jest ospa – śmieje się Agata Krawczyk.

Próba zbliżenia rodziców i dzieci

Otwarcie punktu przedszkolnego ujawniło nowe problemy. Niektórzy rodzice uczęszczających do niego dzieci zgłaszali potrzebę poradnictwa psychologicznego. Okazało się, że z rodzicami 4-, 5-letnich dzieci z autyzmem jest bardzo ciężko pracować. Są już bardzo zmęczeni swoimi staraniami, codzienną ciężką walką o dziecko, inwestowaniem w jego rozwój, który często nie jest tak duży, jak tego oczekiwali. Trzeba rodziców wspierać wcześniej.

– Zakładamy, że rodzice malutkich dzieci jeszcze w coś wierzą – mówi Agata Krawczyk. – Po pierwsze, ci rodzice są spanikowani, a jeżeli już nawet się pozbierali, to jeszcze coś im się chce zrobić – i wtedy potrzebują bardzo konkretnej pomocy. Jak pomóc swojemu dziecku, jak ogarnąć siebie i swoją rodzinę, żeby nie stracić pracy, żeby nie stracić siebie nawzajem, małżonka, bo jest duże prawdopodobieństwo, że dziecko niepełnosprawne zostanie z matką. Potrzebna jest pewna prewencja.

Spotkanie dla rodziców małych dzieci w Stowarzyszeniu Terapeutów
Spotkanie dla rodziców małych dzieci w Stowarzyszeniu Terapeutów, fot.: mat. Stowarzyszenia Terapeutów

Ponieważ wsparcia dla rodziców dzieci z niepełnosprawnością ze świecą szukać, to m.in. z myślą o nich Stowarzyszenie Terapeutów stworzyło Klub BLISKO Mamy i Taty. Jest on adresowany do rodziców spodziewających się dziecka, tych, którym niedawno się ono urodziło, a także do rodziców małych dzieci z niepełnosprawnością. Program, który ruszył 4 marca, opracowany został przez zespół specjalistów, od lat zajmujących się wspieraniem rodziców w okresie okołoporodowym oraz pomocą osobom z niepełnosprawnością i ich rodzinom.

Te działania to próba zbliżenia rodziców i dzieci, pewna profilaktyka. Stowarzyszenie Terapeutów jest zdania, że przyczyną późniejszych nietolerowanych zachowań mogą być zaburzenia więzi z rodzicami w okresie niemowlęcym. Powodów może być wiele, choćby depresja poporodowa albo niemożność zniesienia przez rodzica ciągłego płaczu dziecka i wiążąca się z tym „stara szkoła”, by nie brać go z łóżeczka, „bo się przyzwyczai”. Tymczasem specjaliści są zdania, że to właśnie w okresie niemowlęcym dziecko najbardziej potrzebuje kontaktu z rodzicem. Za rok, dwa lata już go tak bardzo potrzebować nie będzie.

– Dziecko, które jest niewykarmione miłością, jest odrzucone, nie spełnia się jego potrzeb podstawowych, pierwotnych, nie odpowiada się na jego potrzeby, jego sygnały, że chce być przytulone, chce być przy ciele, te podstawowe rzeczy rzutują potem na stosunek dziecka do świata, na jego ufność, na jego możliwości współpracy z rodzicami, ze światem, na to, czy się będzie wysilało, żeby pokonywać trudy życia, czy będzie je non stop kontestowało – tłumaczy Agata Krawczyk.

Działania profilaktyczne mają zmniejszyć prawdopodobieństwo zdarzenia się w przyszłości jakiegoś nieszczęścia emocjonalnego. Zajęcia w ramach Klubu BLISKO Mamy i Taty to m.in.: „Oswoić poród. Oswoić dziecko – spotkania dla kobiet w ciąży i par spodziewających się dziecka i z dziećmi do 1. roku życia”, „Przywiązanie? Jest na to metoda. Warsztaty z chustą i nosidłem” czy „Zajęcia integracyjno-rozwojowe dla dzieci niepełnosprawnych od 1,5 do 3 lat z rodzicami”. Grupa wsparcia dla rodziców dzieci z niepełnosprawnością wyłoni się z konsultacji psychologicznych z zakresu trudnych zachowań, problemów emocjonalnych, wychowawczych i rozwojowych dziecka.

W Stowarzyszeniu zawsze chcieli dać wsparcie rodzicom dzieci z niepełnosprawnością. Udawało się od przypadku do przypadku, gdy były akurat jakieś dotowane programy, np. grupa wsparcia dla rodziców dzieci z autyzmem. Programy się jednak kończyły i grupy wsparcia razem z nimi. Teraz Stowarzyszenie także złożyło wniosek o dofinansowanie Klubu BLISKO Mamy i Taty, ale zdecydowało się zacząć działania już teraz.

– To jest trochę niezręczne, bo my teraz nie mamy dotacji, tak jak na punkt przedszkolny – przyznaje Agata Krawczyk. – Teraz to będzie płatne, z tym, że bardzo nisko. Konsultacje będą najtańsze w Warszawie, a więc za 80 zł, ale zajęcia będą za 15 zł. Także to jest tanie. Nie chcemy czekać na dotację. Najwyżej przyjdą rodzice, którzy będą mogli zapłacić, a potem, jak dostaniemy dotację, będziemy mieć ofertę bezpłatną.

Więcej szczegółów o zajęciach można znaleźć na stronie Stowarzyszenia Terapeutów.

Stowarzyszenie Terapeutów
Warszawa, Saska Kępa
ul. Międzynarodowa 47a

Dodaj komentarz

Uwaga, komentarz pojawi się na liście dopiero po uzyskaniu akceptacji moderatora | regulamin

Komentarze

brak komentarzy

Prawy panel

Wspierają nas