Koronawirus: W DPS najgorsze za nami
22.05.2020

W krajach Europy Zachodniej nawet 60 procent zmarłych na koronawirusa było pensjonariuszami instytucji opiekuńczych. W Polsce zaledwie 10 procent. W tej chwili na Covid-19 choruje 0,42 procent pensjonariuszy DPS. Takie dane podała minister rodziny, pracy i polityki społecznej podczas konferencji prasowej 22 maja przed Domem Pomocy Społecznej w Niedabylu, jednej z pierwszych placówek objętych kwarantanną.
Minister Maląg wskazała, w jaki sposób resort rodziny wspierał DPS-y.
- Domy pomocy społecznej bardzo szybko zostały objęte dodatkowym wsparciem. Nasze ministerstwo wydało specjalne wytyczne. Przeznaczono też dodatkowe wsparcie w wysokości 20 milionów złotych. Ponadto do tych placówek trafił potrzebny sprzęt: płyny, maseczki, kombinezony, itp. – mówiła minister Marlena Maląg.
Miliard złotych dla placówek
Minister rodziny poinformowała też, że na wsparcie różnego rodzaju placówek zabezpieczono miliard złotych z funduszy europejskich. W tej chwili przekazywanych jest do domów pomocy społecznej 380 mln zł. Trafią one m.in. do personelu, który podczas epidemii pracował w niezwykle trudnych warunkach.
Szefowa resortu podała też dane statystyczne dotyczące sytuacji w domach pomocy społecznej. W tej chwili spośród wszystkich 824 tego typu placówek kwarantanną objętych jest 25, a 0,42 procenta ich pensjonariuszy choruje na koronawirusa. Przekłada się to na to, że spośród wszystkich zmarłych na tę chorobę w Polsce zaledwie co 10 był mieszkańcem DPS.
Scenariusza włoskiego czy francuskiego udało się uniknąć, m.in. dzięki zaangażowaniu Wojska polskiego, w tym Wojsk Obrony Terytorialnej.
Terytorialsi w akcji
- Żołnierze Wojska Polskiego wspierali od pierwszego dnia Polaków w walce z epidemią. W tym żołnierze obrony terytorialnej – powiedział Mariusz Błaszczak, Minister obrony narodowej. – Żołnierze WOT zajmowali się dostarczaniem żywności, pobieraniem próbek, transportem, a w skrajnych przypadkach – nawet ewakuacją DPS, a takich sytuacji było w sumie 6 – dodał minister Błaszczak.
Minister obrony poinformował, że wspieraniem placówek zajęły się powołane w tym celu zespoły interwencji kryzysowej, a wsparciem tym objęto w sumie 536 domów pomocy społecznej.
Państwo zdało egzamin
Działania rządu chwalił Sylwester Korgul, starosta powiatu białobrzeskiego, na terenie którego znajduje się DPS w Niedabylu.
- Jeszcze niedawno przeżywaliśmy trudne chwile. Obiekt w Niedabylu był objęty ścisłą kwarantanną – powiedział starosta.
Wskazał on, że najgorszego scenariusza udało się uniknąć dzięki heroicznej postawie mieszkańców i personelu.
- Były przykłady, również w Polsce, że osoby starsze zostawały same, bez potrzebnej pomocy – stwierdził.
Zdaniem starosty, jeśli chodzi o epidemię, państwo polskie zdało egzamin.
- Pomoc od ministerstwa i od wojewody przyszła bardzo szybko. Dzięki m.in. sprzętowi udało się oddzielić zdrowych od chorych. Dzięki czemu przez trzy tygodnie nikt ze zdrowych nie zachorował. Bardzo szybko przyszła też pomoc w postaci dodatkowego personelu i od Wojsk Obrony Terytorialnej – chwalił samorządowiec.
Komentarze
brak komentarzy
Polecamy
Co nowego
- Rzeczniczka Praw Dziecka: Orzeczenia czasowe w odniesieniu do dzieci nieuleczalnie chorych muszą być zaniechane
- 28 lutego - Światowy Dzień Chorób Rzadkich
- Dzień Chorób Rzadkich: czas na przesiew noworodków w kierunku ASMD i innych chorób lizosomalnych
- Renciści i wcześniejsi emeryci będą mogli więcej dorobić do świadczeń
- „Nie tak różni” – kampania społeczna promująca różnorodność
Dodaj komentarz