W Wielkiej Brytanii wchodzi w życie ostatnia część ustawy anty- dyskryminacyjnej - DDA
1 października 2004 r. weszła w życie trzecia - ostatnia - część przepisów brytyjskiej ustawy antydyskryminacyjnej (the Disability Discrimination Act - DDA). Nakładają one na firmy i przedsiębiorstwa obowiązek, aby uczyniły wszystko, co możliwe, aby ich usługi były dostępne dla osób niepełnosprawnych.
The Disability Discrimination Act został uchwalony w 1995 r. Ustawa ta zapewnia szerokie prawo osób niepełnosprawnych do dostępu do wszelkich usług - poczynając od lokalnego sklepiku, a kończąc na banku. Jednak przepisy nakładające obowiązek dostosowania budynków do potrzeb osób niepełnosprawnych weszły w życie dopiero teraz. Powodem tego odsunięcia w czasie było pozostawienie firmom odpowiednio długiego czasu na zaplanowanie i wprowadzenie odpowiednich, nierzadko kosztownych, dostosowań.
Już dziś można powiedzieć, że niektóre z zobowiązanych do tego podmiotów wzięły sobie do serca wymogi nakładane przez przepisy i dokonały niezbędnych zmian. Wielu jednak nadal nie wie, do czego są zobowiązani lub po prostu chowa głowę w piasek. Wyniki sondażu przeprowadzonego przez Komisję ds. Praw Osób Niepełnosprawnych, pokazały, że w czterech miastach na pięć osoby niepełnosprawne napotkały na poważne trudności w poruszaniu się po głównych ulicach. Problemy związane były przede wszystkim ze stopniami przy wejściach, ciężkimi drzwiami, wąskimi wejściami i złym rozplanowaniem pomieszczeń.
Teraz firmy muszą dokonać wszelkich możliwych dostosowań tak, aby osoby niepełnosprawne mogły korzystać swobodnie z ich usług. Dostosowania takie mogą polegać np. na oferowaniu informacji zapisanych dużym drukiem lub umożliwianiu wstępu psom-przewodnikom. W niektórych sytuacjach odpowiednim dostosowaniem będzie zapewnienie tłumacza języka migowego.
Pomimo tego, że przedsiębiorstwa miały dziewięć lat na dokonanie potrzebnych zmian, nie oznacza to, że wszystkie muszą być całkowicie dostępne już od 1 października. W niektórych wręcz przypadkach od firm nigdy nie będzie wymagane, aby ich usługi były w pełni dostępne. Jest tak dlatego, iż zgodnie z przepisami usługodawca zobowiązany jest do dokonania takich dostosowań, które są "możliwe", a to zależeć będzie od wielu czynników, przede wszystkim kosztów wykonania dostosowań w porównaniu z zasobami firmy. I tak np. mała agencja turystyczna z siedzibą na pierwszym piętrze prawdopodobnie nie zostanie zobowiązana do zainstalowania windy - mogłoby to być zbyt kosztowne jak na jej możliwości lub po prostu fizycznie niewykonalne. Agencja taka będzie jednak musiała zapewnić alternatywny sposób obsługi niepełnosprawnych klientów, np. poprzez dostępną stronę internetową lub infolinię.
Natomiast duże firmy i przedsiębiorstwa będą zobowiązane do zrobienia o wiele więcej. Niektóre banki już do tej pory wydały miliony funtów na dostosowanie swoich obiektów. Duże firmy także nie muszą być całkowicie dostępne już teraz, muszą natomiast mieć przygotowany, we współpracy z przedstawicielami środowiska osób niepełnosprawnych, plan zmian, który będzie realizowany w najbliższych latach.
Co ma zatem uczynić niepełnosprawny Brytyjczyk, który napotka bariery
w dostępie do jakiejś usługi? Pierwszą najrozsądniejszą rzeczą będzie porozmawianie z właścicielem
czy też pracownikiem firmy i wytłumaczenie co uniemożliwia osobie niepełnosprawnej skorzystanie z
usług tej firmy, a także przypomnienie, że w Wielkiej Brytanii od 1 października 2004 r.
przestępstwem są zaniechania na polu likwidacji barier.
Jeśli takie postępowanie nie przyniesie spodziewanego skutku, osoby niepełnosprawne mogą skorzystać
z informacji zawartych na specjalnej stronie internetowej lub przekazywanych za pośrednictwem
infolinii o tym, jakie środki prawne można przedsięwziąć w walce z takimi firmami.
Przeczytaj także:
http://www.drc.org.uk/open4all/
Opracowanie: Dorota Landsberger
Źródło: The Guardian, 1 października 2004 r.
Komentarze
brak komentarzy
Polecamy
Co nowego
- Rusza głosowanie na najlepszego i najpopularniejszego sportowca 2024 roku – tegoroczne #Guttmanny nadchodzą
- Seniorzy w artystycznym żywiole
- Wspólna lekcja wrażliwości. Premiera spektaklu „Brzydkie Kacząko”
- Jak muzyka pomaga przebodźcowanym dzieciom? Ciekawe wyniki badań z polskich przedszkoli
- Nawet 30 kilometrów do ginekologa? Nierówny dostęp do ginekologów w Polsce - jak miejsce zamieszkania łączy się z jakością życia Polek?
Dodaj komentarz